Cena bitcoina wciąż jest gorącym tematem w świecie kryptowalut. W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy wzrosty. Cena przekroczyła barierę 21 000$. Jednak tydzień ostatecznie zamknął się poniżej tej ceny. Dziś obserwujemy spadki.
Ciekawe spojrzenie na obecną bessą prezentuje Ruchir Sharma – były inwestor na rynkach wschodzących, obecny Dyrektor Zarządzający i Prezes Rockefeller International.
Bitcoin jak Amazon?
Przywołuje on historię Amazonu. To spółka, którą dzisiaj zna niemal każdy. Aktualnie cena akcji Amazonu wynosi ok. 115$, jednocześnie kilka miesięcy temu było to ponad 150$. Jednak nie każdy wie, że historia Amazonu na giełdzie sięga 1997 roku. Cena akcji spółki początkowo wynosiła ok. 10-20 centów. Natomiast jeszcze w 1999 roku wynosiła nawet 5$ za akcję.
Później nastąpiły spadki do poziomu ok. 0,3$ za akcję. Powrót do poprzedniego poziomu był powolny i zajął niemal… dekadę! Pierwszy raz został przekroczony w 2007 roku, jednak ostatecznie dopiero w 2009 roku udało im się trwale przebić barierę 5$.
Historia Amazonu pokazuje, że nawet po spektakularnych spadkach można wrócić na szczyt. Według Sharmy bitcoin jest obecnie mocno narażony na spekulacje i potrzebne są “ekscesy”, żeby wyeliminować spekulantów. Dopiero potem BTC będzie mógł stać się bardziej stabilnym aktywem.
Dalsze spadki prawdopodobne?
Według Sharmy nie można mówić jeszcze o osiągnięciu dna. Uważa on, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy możemy obserwować dalsze spadki bitcoina. Jedną z przyczyn mogą być nastroje w USA. Zwraca on uwagę, że typowa bessa trwa ok. roku, a akcje spadają o 35%. Natomiast obecnie spadki trwają mniej niż rok, a indeks S&P 500 spadł dopiero o 20%. Nastroje w USA, jako przodującej gospodarce będą napędzać spadki w reszcie świata, w tym na rynku kryptowalut.
Sharma przytacza także ciekawą wizję, w której bitcoin detronizuję dolara na rynku międzynarodowym. Uważa on, że istnieje potrzeba innej waluty, która zastąpi dolara i upatruje w tym szansy dla bitcoina w perspektywie 3-5 lat. Jednocześnie podkreśla, że pierwszym krokiem do zastąpienia dolara jest ograniczenie wpływu spekulacji na cenę bitcoina.
Może zainteresuje Cię również:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.