Od kilku miesięcy cena BTC waha sięw okolicach $10 000. Nastroje i emocje związane z najpopularniejszą kryptowalutą wskazują na strach inwestorów. W tym samym czasie wymierają altcoiny, a bitcoin dominuje – staje się hegemonem.
Kryptowaluty pogrążone w stagnacji
Bitcoin wielokrotnie próbował w ostatnim czasie przekroczyć poziom $10.000. Jak się okazuje, póki co zrobienie tego na stałe jest nie lada wyzwaniem. W ten sposób ciężko jest określić, czy próg ten stanowi opór czy wsparcie. Jedno jest pewne. Bitcoin dominuje bez przerwy.
Według niektórych analityków i inwestorów, w tym momencie możemy stać w obliczu kryzysu ceny podobnego do tego z 2018 roku.
Obok The Crypto Panda głos zabrał także PlanB, dodając, że po każdym szczycie ceny BTC następuje spadek do momentu utraty rentowności przez znaczną część górników. Spadki cen powodują, że większa część koparek zostaje wyłączona i dopiero spadek trudności wydobycia wpływa na ponowne zwiększenie się liczby górników – za tym z kolei podąża wzrost ceny.
Podsumowując, dołek trudności wydobycia (100%) oznacza początek nowego bullrun’u.
90% dominacji bitcoina
Bitcoin dominuje na rynku kryptowalut od zawsze. Jednak już dawno nie widzieliśmy, aby dominacja ta była aż tak silna. Najnowsze wyniki analiz pokazują, jak bardzo ten monopol jest silny.
Zgodnie z sugestiami Forbes’a rzeczywista dominacja BTC na rynku może być znacznie większa, niż pokazują to dane z CoinMarketCap.
Zgodnie z tezą postawioną przez Arcane Research, do badania dominacji rynkowej trzeba wykorzystać też płynność rynku danej kryptowaluty.
„Ktoś chce sprzedać jeden token za dolara, a co jeśli chce sprzedać ich aż milion? Bez wliczania płynności, kapitalizacja rynku staje się statystyką bez znaczenia”
Stosując wolumen jako wskaźnik płynności, okazuje się, że bitcoin tak naprawdę zajmuje zdecydowanie większą część rynku. Przy uwzględnieniu płynności, najpopularniejsza kryptowaluta przejmuje około 90% całkowitej wartości rynku. W zestawieniu tym nie uwzględniono stablecoinów.
Jest to kolejna statystyka, która nie tyle co ujawnia siłę bitcoina, ale pokazuje, jak słabe są altcoiny. Alternatywy bitcoina nie są w stanie uzyskać takiego zainteresowania jak dwa lata temu. Również same ICO i podobne im modele nie cieszą się tak dużym zainteresowaniem.