Bank Anglii chce wprowadzić 9% podwyżkę opłat, która miałaby objąć firmy działające w City of London. Jako argument podano konieczność sfinansowania badań nad nowymi zagrożeniami i kryptowalutami.
Pieniądze pozwoliłyby zatrudnić 100 nowych pracowników, którzy są potrzebni w związku z ogromnymi zmianami, jakie wywołał Brexit.
Zwiększone zainteresowanie kryptowalutami
Wraz z opuszczeniem przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej pojawiła się konieczność dostosowania przepisów, a dodatkowo Bank Anglii chce być również na bieżąco z handlem kryptowalutami, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Co ciekawe bank wskazuje na to, że cyfrowymi aktywami interesują się przede wszystkim niedoświadczeni inwestorzy. W tym miejscu warto przypomnieć o wynikach najnowszego badania przeprowadzonego przez Bank Kanady: kryptowalutowi inwestorzy mają niewielką wiedzę na temat finansów.
Uwaga na kryptowaluty
Na razie Bank Anglii poinformował inne banki, aby zachowały ostrożność w kontaktach z kryptowalutami, co dotyczy również z najpopularniejszego Bitcoina (BTC). Na temat planów związanych z zatrudnieniem nowych pracowników wypowiedział się wicegubernator Banku Anglii Sam Woods, który już wcześniej nawoływał do rozszerzenia ram regulacyjnych, co miałoby zmniejszyć ryzyko, że kryptowaluty zagrożą stabilności finansowej kraju.
Odgrywanie rozszerzonej roli twórcy zasad i skupienie się na odporności operacyjnej wymaga zwiększenia zasobów o środki, które pozwolą zatrudnić około 100 pracowników więcej niż w poprzednim roku.
„In order to deliver an expanded role as a rule maker and an increased focus on operational resilience, we will need to increase our resources this year with a budget that will allow us to employ around 100 more staff than last year’s budget”.
Już teraz pojawiły się głosy niezadowolenia z planów podwyższenia opłat pobieranych od firm z City of London. Niektórzy nawet zarzucają, że Bank Anglii przeznacza zbyt wiele środków na opracowywanie niepotrzebnych ankiet.
Co sądzisz o planach Banku Anglii? Czy rzeczywiście firmy z City of London powinny ponosić tego typu koszty, aby bank mógł zachować większą kontrolę nad rynkiem cyfrowych aktywów?