W USA są trzy okresy, w których większość Amerykan wyjeżdża na drogi i kupuje więcej pożywienia niż zwykle. Święta Bożego Narodzenia, Święto Dziękczynienia oraz Dzień Niepodległości 4 Lipca. Według ankietera i analityka Franka Luntz’a za ok 8 dni Amerykanie zatankują swoje samochody pod kurek i nakupią pożywienia na przygotowanie ich słynnego barbecue. To właśnie będzie moment, kiedy inflacja wystrzeli i moment, w którym Amerykanie będą musieli stanąć przed faktem, że nie stać ich na weekend jaki sobie wymarzyli.
Według Luntz’a podobne odczyty ekonomiczne miały miejsce po krachu z 2008 roku jednak podkreśla on, że wtedy problemy finansowe dotyczyły ok 60% populacji. Dzisiaj przy takich samych złych odczytach mamy inflację, która dotyczy każdego Amerykanina.
Kogo winią Amerykanie za obecną sytuację? Ok 1/3 społeczeństwa obwinia za to Wojnę na Ukrainie i Putina. Kolejne 25% obwinia korporację, które według nich w obliczu ograniczonej podaży dodatkowo windują cenę towarów dla powiększenia swoich zysków. Zadziwiające jest tutaj fakt, że nikt nie wskazał opieszałości FEDu, który miesiącami twierdził, że inflacja jest tylko przejściowa i nie próbował zrobić nic, żeby ją hamować, kiedy był na to odpowiedni moment.
Czy więc zobaczymy kolejny rekordowy odczyt inflacji 13-stego Lipca? Jedno jest pewne. Poprzedni odczyt 10-tego Czerwca doprowadził do wyprzedaży zarówno na indeksie SP500 jak i Bitcoinie ze względu na spodziewane działania jakie podejmie FED.
Patrząc na Bitcoina należy pamiętać o jeszcze jednym wydarzeniu, które może być katalizatorem zarówno wzrostów jak i spadków. Będzie to decyzja SEC odnośnie Grayscale spot Bitcoin ETF. Decyzja ma zapaść 6 Lipca jednak w przeszłości każda próba przedłożenia wniosku kończyła się fiaskiem. SEC wskazywał na możliwość manipulacji na rynku wśród traderów kryptowalut jako kluczowy problem.
Przed nami więc dwie bardzo ważne daty 6 i 13 Lipiec.