Legia Warszawa bez trenera! Decyzja zapadła: Iordanescu wyrzucony po klęsce z Pogonią. Kto następcą?

Ruch ten można nazwać oczekiwaną zamianą miejsc przy Łazienkowskiej. Niby próbowano ten projekt ratować. Niby Edward Iordanescu pozostał na stanowisku, ale ostatnie mecze – za wyjątkiem wygranej z Szachtarem – pokazały, że było to bardziej pudrowanie trupa niż autentyczna wiara w powodzenie. Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego” poinformował, że Rumun przestał być trenerem Legii Warszawa. Ostateczną decyzję podjęto w klubowych gabinetach, w nocy po porażce z Pogonią Szczecin i odpadnięciu z Pucharu Polski.

Edward Iordanescu zwolniony z Legii Warszawa. Rumun żegna się po nocnym spotkaniu z zarządem

Nie tak to miało wyglądać. Ba, samo zatrudnienie Iordanescu robiło wrażenie, nie tylko w Polsce. Na nasze podwórko rzadko fatygują się szkoleniowcy tej klasy. Tak mogłoby się wydawać. W połączeniu z naprawdę mocnym okienkiem transferowym, wszystko układało się w spójną całość. Legia wraca, Legia powalczy o mistrzostwo i Legii wreszcie trzeba będzie się bać.

Mrzonki.

Iordanescu zdobył co prawda Superpuchar Polski i awansował do europejskich pucharów, ale jego Legia w Ekstraklasie grała jak beniaminek, który dopiero uczy się rywalizacji na tym poziomie. Klub zanotował jeden z najgorszych startów w XXI wieku, a ostatnie porażki z Samsunsporem, Górnikiem Zabrze, Zagłębiem Lubin i w końcu Pogonią Szczecin w Pucharze Polski przepełniły czarę goryczy.

Po meczu w Szczecinie, przegranym 1:2 po dogrywce, sam trener zasugerował, że jego czas w klubie może dobiegać końca. „Poprosiłem o spotkanie z zarządem. Zaraz po meczu albo najpóźniej w piątek rano. Jeśli niektóre rzeczy się nie zmienią, będziemy dalej cierpieć, a tego nie chcę” – mówił Iordanescu na konferencji prasowej.

Niedługo później doszło do rozmowy z władzami Legii, a następnie do rozstania. Jak informuje Przegląd Sportowy Onet, decyzja zapadła jeszcze tej samej nocy.

🎯 Zarejestruj się w LV BET i odbierz nawet 2000 zł bonusu powitalnego. Graj legalnie, z głową i po najlepszych kursach.

Astiz tymczasowo przejmuje stery

W najbliższym meczu z Widzewem Łódź zespół poprowadzi Inaki Astiz, dotychczasowy asystent Iordanescu. Hiszpan zna klub doskonale. Spędził przy Łazienkowskiej kilkanaście lat jako zawodnik i członek sztabu, ale nie jest brany pod uwagę na stałe. Władze Legii rozpoczęły już rozmowy z potencjalnymi następcami.

Według informacji portalu Weszło sprzed kilku dni, w grze są dwa nazwiska: Aleksandar Vuković i Robert Kolendowicz. Pierwszy z nich ma za sobą kilka ratunkowych misji w Warszawie i mistrzostwo Polski w 2020 roku, ale tym razem rozważa też oferty z zagranicy. Kolendowicz z kolei był niedawno szkoleniowcem Pogoni Szczecin i uchodzi za zwolennika ofensywnego stylu gry, co odpowiada wizji klubu.

Boniek: Myślałem, że to był dobry wybór

Po decyzji o zwolnieniu Rumuna głos zabrał Zbigniew Boniek, który otwarcie przyznał, że rozczarował się jego pracą. „W tej wypowiedzi przebija hasło: ‘dziękuję, teraz kto inny’. Powiem szczerze, myślałem, że to był dobry wybór” – napisał były prezes PZPN na platformie X.

Legia, która w tabeli Ekstraklasy zajmuje dopiero dziesiąte miejsce, liczy, że zmiana szkoleniowca przyniesie impuls przed kluczową częścią sezonu. Kibice natomiast, że wreszcie zobaczą Legię, która znów będzie grała jak Legia. Puchar już odjechał, mistrzostwo odjeżdża. W miarę stabilnie, po wygranej z Szachtarem, jest tylko w Lidze Konferencji.

Artykuł zawiera linki afiliacyjne do legalnego bukmachera LV BET. Hazard może uzależniać. Graj odpowiedzialnie. 18+