Iga Świątek wygrywa Wimbledon! Ile pieniędzy wygrała? Dużo, ale… połowę zjedzą jej podatki

Iga Świątek właśnie wygrała Wimbledon, niesamowicie brutalnie kończąc piękny sen Amerykanki Amandy Anisimovej i inkasując rekordową w swojej karierze wypłatę. 3 miliony funtów – dokładnie tyle wynosiła nagroda za zwycięstwo w kobiecym finale Wimbledonu 2025. W przeliczeniu? Około 15,9 miliona złotych. To więcej niż niejeden wysokiej klasy piłkarz zarabia w całym sezonie.

Wygrała Wimbledon i 3 miliony funtów! Iga Świątek przechodzi do historii z największą wypłatą w karierze, ale…

Dla Igi to nie był łatwy turniej. Ba, Wimbledon do tej pory był jej utrapieniem. Nigdy wcześniej nie dotarła tu nawet do półfinału. A teraz? Zagrała mecz życia. W finale rozbiła Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 i zrobiła to w takim stylu, że ludzie przecierali oczy ze zdumienia. Agresywna, precyzyjna, bez litości. Wyszła na kort jak maszyna. I zeszła z niego jako legenda, dopisana do annałów w kapitalnym stylu.

Mecz był totalną, absolutną wręcz deklasacją. Wynik mówi sam za siebie. Przeciwniczka nie ugrała nawet gema. Bukmacherzy wieścili wygraną Igi, natomiast często skręcali w stronę choćby odrobinę wyrównanego pojedynku. Że Anisimova urwie seta, że nawiąże walkę. Okazało się, że nie nawiązała kompletnie żadnej walki. Mecz skończony w niecałą godzinę. Przypomnijmy: mecz o najbardziej prestiżowy tytuł wielkiego szlema.

https://twitter.com/thepolandnews_/status/1944087850167021971

W całej historii Wimbledonu rzecz jasna jeszcze żadna Polka nie zdobyła tytułu w singlu. Iga przebiła więc nie tylko szklany sufit, ale też całą jego konstrukcję. Bo przecież poza samą nagrodą pieniężną, ten sukces podbije jej wartość marketingową jak nigdy wcześniej.

Wielka Brytania jednak nie żartuje. Przynajmniej, jeśli chodzi o opodatkowanie sportowców. Zwycięzcy Wimbledonu – nawet jeśli nie są rezydentami podatkowymi UK – muszą oddać do 45% swoich zarobków w podatkach dochodowych. A jeśli doliczyć tzw. „image rights tax”, czyli opłaty od wizerunku, który był używany do promowania turnieju (np. w reklamach), realna danina może być jeszcze wyższa.

Jak szacuje Forbes, Świątek po opodatkowaniu zostanie z około 1,7 mln funtów netto – czyli nieco ponad 2 miliony dolarów, albo ok. 8,5 miliona złotych. Innymi słowy: fiskus zabierze jej około połowę wypłaty.

Ile Iga Świątek zarobi na triumfie w Wimbledonie?

Już dziś Iga ma kontrakty sponsorskie z Rolexem, On Running, Tecnifibre, PZU, Infosys. Ale teraz? Po zwycięstwie na trawie Wimbledonu – najważniejszego i najbardziej prestiżowego turnieju świata – zapewne będzie mogła przebierać w kolejnych lukratywnych ofertach.

To nie jest żadna przesada. Serena Williams po swoich sukcesach w Londynie zarabiała rocznie ponad 20 milionów dolarów na samych kontraktach sponsorskich. Iga właśnie wchodzi na podobny poziom. Będzie zarabiać więcej. I więcej. Zasłużyła.

To nie jest tylko zwycięstwo sportowe. To symboliczny przełom. Polska tenisistka wygrywa Wimbledon i zgarnia największe pieniądze w historii polskiego kobiecego sportu. Nie bójmy się tego powiedzieć. Iga Świątek właśnie przebiła szklany sufit sportu i finansów. I nie wygląda, jakby zamierzała się zatrzymać. Przecież (tak, trudno w to uwierzyć) ma dopiero 24 lata.