Donald Trump całkowicie zwyciężył nad Kamalą Harris w dwóch pierwszych, raportujących stanach USA tj. Indiana (Trump 61% vs Harris 34%) oraz Kentucky (Trump 71% vs Harris 27%). Pozostali kandydaci zdobyli marginalne poparcie. Także dotknięta niedawnymi huraganami Floryda poparła Trumpa, który zdobył tam 52% głosów wobec 47% Kamali Harris. Również Virignia poparła Trumpa, z wynikiem 58% do 40% dla Trumpa.
Pierwsze informacje sugerowały, że Trump zdobył Georgię, z ponad 54% głosów wobec 45% dla Harris. To jeden z kluczowych Swing States. Ostatecznie jednak to Harris tu prowadzi z 51% głosów wobec 48.5% Trumpa. Przed wyborami to Trump prowadził w stanowych sondażach. Wciąż wynik w stanie może ulec niewielkim zmianom, w obydwie strony. W pozostałych przypadkach nie możemy mówić jednak o zaskoczeniu, ponieważ środkowe stany USA słyną z mocnego wsparcia Republikanów. Jak dotąd wiemy, że Harris zdobyła prawdopodobnie wyłącznie Vermont. Od 1992 roku stan jest niezmiennie 'niebieski’ w wyborach prezydenckich.
Pamiętajmy jednak, że prezydenci USA wybierani są za pomocą tzw. Kolegium Elektorskiego. Kandydat potrzebuje co najmniej 270 głosów elektorskich, by wygrać. Większość stanów przydziela wszystkie głosy elektorskie zwycięzcy głosowania powszechnego w danym stanie. Jedynie Nebraska i Maine robią to inaczej i dzielą głosy. Zatem kiedy oczekiwać wyników? To może potrwać. Stawka jak zawsze jest wysoka. Do wygrania jest również kontrola nad Izbą Reprezentantów i Senatem.
Stolica demokracji?
Według sondaży NBC, 7 na 10 wyborców w USA uważa, że demokracja w kraju jest zagrożona. Tylko 25% uważa, że jest utrzymywana lub niezagrożona. Wyborcy, którzy najczęściej uważają, że demokracja w USA jest zagrożona, to białe kobiety (81%), kobiety mieszkające na obszarach wiejskich (79%) i liberałowie (78%). Obawy te dotyczą również różnych partii, obejmując 72% Demokratów, 74% Republikanów i 75% osób niezależnych.