Z ostatniej chwili: Liban w ogniu! Izrael rozpoczyna ofensywę

Izrael rozpoczął inwazję na Liban, wynika z napływających doniesień. Nad całym krajem trwają naloty izraelskiego lotnictwa, zaś nad granicą toczy się bitwa artyleryjska. Według niepotwierdzonych informacji, granicę z Libanem mieli też przekroczyć pierwsi izraelscy żołnierze.

Celem ofensywy są przede wszystkim struktury Hezbollahu oraz jego sprzymierzeńców. Plany ataku gabinet Izraela zatwierdził dzisiaj. Planował jednak trzymać je w absolutnej tajemnicy, aż do momentu przeprowadzenia operacji. Informacje w tej sprawie przekazano jednak władzom USA – i to od źródeł w administracji amerykańskiej miały pochodzić przecieki.

Wedle napływających doniesień, Izrael ma dokonać inwazji południowego (?) Libanu. Pierwsze oddziały Sił Obrony Izraela mają albo przekroczyć graniczną rzekę Litani niedługo (spekuluje się o dzisiejszej nocy) albo też, wedle nieoficjalnych doniesień, już miały ją przekroczyć we wschodniej części kraju.

Chodzi zwłaszcza o siły specjalne.

Część granicy – zwłaszcza górzysty odcinek, który łączy Izrael i Liban we wschodnich okolicach – ogłoszono strefą zamkniętą.

Liban pośród wybuchów – ale nie cały

Izrael skoncentrować miał na granicy 5 brygad zmechanizowanych. Źródła arabskie podają, że siły te prowadzą obecnie intensywny ostrzał artyleryjski rozpoznanych pozycji Hezbollahu nad granicą. Równocześnie z tym w poniedziałek wieczorem doszło do uderzeń lotniczych na szereg miejscowości pogranicznych. Bomby spaść miały na Aitat, Chirbet Silm, Jamar al-Shakif, Kfar Kila i As-Saksakiję.

Jak wynika z dostępnych informacji, celem ataku nie jest natomiast armia libańska. Jej oddziały miały wycofać się z nad granicy. To samo dotyczy stacjonujących tam żołnierzy „sił pokojowych” UNIFIL. Oficjalne siły zbrojne Libanu są przy tym niekiedy postrzegane jako jedna z nielicznych instytucji w tym kraju niebędących pod dominującym wpływem Hezbollahu.

Izraelskie dowództwo wydało także oficjalne ostrzeżenie dla mieszkańców niektórych dzielnic Bejrutu, gdzie mogą znajdować się cele Hezbollahu. Wzywani są oni do ucieczki przed bombardowaniem, które miało rozpocząć się „wkrótce”.

I w istocie, wieczorem w poniedziałek odnotowano uderzenia lotnicze w centrum Bejrutu, a także dalsze nad granicą. W przypadku stolicy Libanu są to pierwsze takie przypadki od 2006 roku.

Hezbollah odpowiedzieć miał masowym, acz nie do końca precyzyjnym ostrzałem rakietowym terenów Galilei, a także okolic aglomeracji Hajfy.

Cel: Hezbollah

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Izrael eskalował działania wymierzone we wrogich mu aktorów w Libanie. Przede wszystkim – w Partię Boga, czyli Hezbollah, oraz jej oddziały zbrojne. Prócz niej jednak celem byli także przedstawiciele struktur palestyńskich (Hamasu i Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny) oraz specjalnych sił irańskiego Pasdaranu do działań za granicą (Quds Force).

https://twitter.com/IDF/status/1840740321350619147

Spektakularnym sygnałem jej rozpoczęcia była masowa, skoordynowana eksplozja pagerów używanych przez funkcyjnych członków hierarchii Hezbollahu. Potem przyszły podobne detonacje krótkofalówek, radiotelefonów, sprzętu AGD i innej elektroniki. Izrael rozpoczął również częste, i bardzo silne (choć w zamierzeniu punktowe) bombardowania lotnicze.

W ich wyniku zginąć mieli wszyscy członkowie wyższego dowództwa Hezbollahu, zaś ukoronowaniem tej operacji była śmierć wieloletniego lidera tej organizacji, Hassana Nasrallaha. Obecnie Izrael zdaje się iść za ciosem, próbując w maksymalny sposób osłabić tę organizację (jej zupełne zniszczenie bowiem, mimo spektakularnych sukcesów taktycznych, wydaje się niezbyt realistyczne).

Komentarze (0)
Dodaj komentarz