Z ostatniej chwili: Cybertruck eksplodował przed hotelem Donalda Trumpa. Są ofiary i ranni

Cybertruck Tesli znalazł się na ustach wszystkich. Tym razem powód jest jednak daleki od jego nowatorskiego designu czy imponującej liczby zamówień. Mowa o eksplozji wynajętego samochodu marki Tesla przed hotelem Trump International w Las Vegas. Głos w temacie postanowił zabrać nawet sam Elon Musk.

Cybertruck eksplodował przed samymi drzwiami. Co wydarzyło się przed hotelem Trumpa?

Do eksplozji doszło rankiem 1 stycznia, gdy noworoczne świętowanie dobiegało końca. Według raportów policji wynajęty Cybertruck wjechał na parking przed hotelem Trump International. Chwilę po zaparkowaniu pojazd eksplodował, zabijając kierowcę i raniąc siedem osób.

„Cybertruck z 2024 roku podjechał pod główne wejście hotelu, wprost pod szklane drzwi. Najpierw pojawił się dym, a potem doszło do dużej eksplozji” – powiedział szeryf Las Vegas, Kevin McMahill.

Tożsamość kierowcy samochodu wciąż nie została ujawniona. Władze federalne, stanowe i lokalne prowadzą dochodzenie, aby ustalić, czy był to odosobniony incydent, czy część skoordynowanego ataku. Wstępne ustalenia wskazują, że nie ma dowodów na większy spisek.

Elon Musk komentuje incydent

Elon Musk, znany z szybkiego reagowania na kontrowersje związane z Teslą, zabrał głos na platformie X. Szybko wyjaśnił, że materiały wybuchowe znajdowały się na pace Cybertrucka i nie były związane z konstrukcją ani technologią pojazdu.

„Wszystkie dane telemetryczne pojazdu w momencie eksplozji były w porządku” – napisał Musk, dodając, że Tesla prowadzi własne dochodzenie w tej sprawie. Policja potwierdziła, że ciężarówkę załadowano fajerwerkami, zbiornikami z benzyną i paliwem turystycznym, co wskazuje na zewnętrzną przyczynę zdarzenia, nie usterkę techniczną pojazdu.

Eksplozja Cybertrucka w Las Vegas miała miejsce zaledwie kilka godzin po innym tragicznym incydencie w Nowym Orleanie. W brutalnym ataku Ford z wywieszoną flagą ISIS wjechał w tłum świętujących Nowy Rok na Bourbon Street, zabijając co najmniej 15 osób. FBI zakwalifikowało ten atak jako prawdopodobny akt terroryzmu. Chociaż władze twierdzą, że nie ma dowodów na powiązanie zdarzeń, oba pojazdy wynajęto przez aplikację Turo. To rodzi ewentualne pytania o koordynację działań.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz