Anonimowy portal na platformie X @KoniecUE przedstawił filmik z domniemanego zatrzymania obywatela Ukrainy. Sytuacja miała miejsce przed Teatrem Wielkim w Warszawie. Może mieć to wymiar symboliczny, sugerujący, że cała 'sytuacja’ była inscenizowana. Na filmiku widzimy człowieka, ubranego w mundur (lub jego imitację) ukraińskiej armii. Czy naprawdę armia Ukrainy otrzymała zgodę na rozpoczęcie poboru w Polsce, gdzie jak wiadomo, przebywa obecnie sporo Ukraińców 'w wieku poborowym’? W ostatnim czasie raport brytyjskiego wywiadu wskazał, że średni wiek ukraińskiego żołnierza to ponad 40 lat. Jeden z komentujących na X napisał: 'To jest na Placu Teatralnym w Warszawie. Stoją przed Teatrem Narodowym niedaleko pomnika Stanisława Moniuszki. Za pomnikiem arkady Teatru Narodowego i jest to lewe skrzydło od wejścia głównego do teatru. W tle dalej Bar mleczny a po prawej charakterystyczna fasada budynku’.
Siły Zbrojne Ukrainy zamierzają temu zaradzić i będą deportowały obywateli? Prosto na szkolenia i front? Czy może ktoś chce 'postraszyć’, by obywatele Ukrainy nie wyjeżdżali z kraju, nie uchylali się przed wojskiem? Od dłuższego czasu w Ukrainie trwa akcja mobilizacyjna, część młodych mężczyzn ma rzeczywiście być zabierana na wojnę z przysłowiowej 'ulicy’. Ostatnia konferencja rosyjskiego ministerstwa obrony zasugerowała, że straty wojsk ukraińskich od początku wojny wynoszą ponad 215 tys. żołnierzy i nawet jeśli dane te są znacznie zawyżone, wiadomo, że straty wielkie. Straty Rosjan są prawdopodobnie znacznie większe, ale sytuacja na froncie jest ciężka, a zwiększenie liczby żołnierzy z pewnością leży w interesie Ukrainy. Zwłaszcza teraz, gdy rosną naciski i niepewność wobec dalszej pomocy finansowej między innymi z USA. Według dzisiejszych informacji Chiny poinformowały, że Rosja miała z entuzjazmem zareagować na perspektywę rozpoczęcia rozmów pokojowych z Ukrainą.
Fakty czy mity?
Zaznaczamy, że filmik jest anonimowy i nie mamy żadnej wiedzy na temat tej sytuacji. Nie weryfikowaliśmy jej. Nie jest do końca pewne, czy sceny miały miejsce w Warszawie. Niektórzy sugerują, że może być to tzw. deepfake AI lub, że Warszawa została użyta wyłącznie jako tło. Z drugiej strony uważamy, że jeśli sprawa naprawdę miała miejsce, władza powinna poinformować o tym obywateli Polski. Teoretycznie operacja ukraińskiej armii mogłaby zostać zaakceptowana w ramach ustawy 1066 (zaakceptowana w 2014 roku). Jak czytamy na gov.pl to 'projekt dotyczy umożliwienia funkcjonariuszom lub pracownikom państw członkowskich UE i innych państw stosujących dorobek Schengen oraz państw trzecich udziału we wspólnych operacjach na terytorium RP (ochrona porządku i bezpieczeństwa publicznego, zapobieganie przestępczości, w trakcie zgromadzeń, imprez masowych, klęsk żywiołowych, katastrof)’.
Może Cię zainteresuje: