Były prezydent Donald Trump opublikował na Truth Social alarmujące oświadczenie. W nim zaapelował o „bezwzględną kapitulację” i zagroził dalszymi konsekwencjami wobec Iranu. Stwierdził, że „dokładnie wiadomo, gdzie ukrywa się tzw. Najwyższy Przywódca Iranu”. Określił go jako „łatwy cel” — jednak dodał, że nie zostanie on zaatakowany… Przynajmniej na razie. Trump zaznaczył, że cierpliwość USA się kończy, zwłaszcza wobec ataków rakietowych na ludność cywilną i amerykańskich żołnierzy.
W tym samym czasie irański przedstawiciel przy ONZ oskarżył państwa zachodnie o próby usprawiedliwienia izraelskiej agresji wobec Iranu – podała Al Arabiya. Z kolei Reuters donosi, że ONZ planuje przedterminowe zakończenie umowy najmu zabytkowego budynku biura praw człowieka, w ramach cięć kosztów zainicjowanych jeszcze za prezydentury Trumpa.
Według amerykańskich urzędników cytowanych przez Reutersa Stany Zjednoczone przemieszczają myśliwce na Bliski Wschód i przedłużają misje bojowe, aby wzmocnić obronę w kontekście rosnącego napięcia na linii Izrael–Iran. W drodze na Bliski Wschód jest też grupa uderzeniowa flagowego lotniskowca USS Nimitz. Iran poinformował, że Izrael podjął atak na irańską infrastrukturę cybernetyczną.
JD Vance wsparł Trumpa
JD Vance nie ukrywa swojego poparcia dla głowy państwa, postanowił zabrać głos w sprawie rzekomych narastających dezinformacji dotyczących Iranu. Podkreślił, że stanowisko prezydenta od ponad dekady pozostaje niezmienne: Iran nie może wejść w posiadanie broni jądrowej.
Mimo wielomiesięcznych prób osiągnięcia porozumienia, Teheran odrzucił możliwość rozwijania cywilnej energetyki atomowej bez wzbogacania uranu — co samo w sobie budzi poważne obawy, zważywszy że Iran wzbogacił uran znacznie powyżej poziomów potrzebnych do celów pokojowych.
W wypowiedzi wyraźnie zaznaczono różnicę między cywilnym wykorzystaniem energii jądrowej a wzbogacaniem uranu do poziomów umożliwiających produkcję broni. Iran — jak potwierdziła Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) — naruszył zobowiązania wynikające z traktatów o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Autor twierdzi, że nie istnieje żadna racjonalna podstawa, by usprawiedliwić takie działania.
Vance zwrócił uwagę na powściągliwe podejście Trumpa w kwestiach militarnych. Jeśli zapadnie decyzja o dalszych działaniach, będą one — jak zapewnia — motywowane wyłącznie troską o bezpieczeństwo obywateli USA, a nie chęcią wikłania się w kolejne zagraniczne konflikty.