Covid-19 już nikogo nie obchodzi? Kontrowersyjna decyzja w USA! Eksperci łapią się za głowy

Szczepionka przeciwko Covid-19 była traktowana jak obowiązkowy element kalendarza. Teraz sytuacja w USA zmieniła się jednak diametralnie. Komitet zagłosował za rezygnacją z rekomendowania preparatu wszystkim dorosłym Amerykanom. To mimo wszystko zaskakująca decyzja, która wstrząsnęła środowiskiem medycznym i opinią publiczną.

Ameryka zmienia kurs w sprawie szczepionek. Covid-19 wypada z oficjalnych zaleceń

Nawet nie sama decyzja, co tło całej sprawy jest wyjątkowo burzliwe. Robert F. Kennedy Jr., obecny sekretarz zdrowia w czerwcu wyrzucił wszystkich 17 członków komitetu. W ich miejsce powołał własnych ludzi. To właśnie oni debatowali przez dwa dni, a finałem była decyzja o rezygnacji z szerokiej rekomendacji.

Nowe zalecenia nie tylko uderzają w szczepionkę przeciwko Covid-19, ale też wprowadzają zamieszanie w kwestii innych preparatów. Panel odrzucił kombinowaną szczepionkę MMRV (odra, świnka, różyczka i ospa wietrzna) dla najmłodszych dzieci. Ostatecznie poparł dwa oddzielne preparaty. Osobno na MMR i osobno na ospę. To decyzja, która zdaniem Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego może zdezorientować rodziców.

https://twitter.com/LastHawk33/status/1969340091240698332

Covid? „Decyduj sam”

Największym i najbardziej kontrowersyjnym ciosem było jednak głosowanie dotyczące Covid-19. Zamiast jednoznacznej rekomendacji, pojawiła się sugestia, że każdy dorosły może po prostu skonsultować się z lekarzem i zdecydować samodzielnie. Chcesz? Szczepisz się. Nie chcesz? Nie ma żadnego problemu. To w praktyce oznacza rezygnację z traktowania preparatu jako powszechnie zalecanego.

Co na to lekarze? Są podzieleni. Zwolennicy decyzji, jak dr Robert Malone, twierdzą, że brak jest mocnych dowodów na ochronę przed ciężkim przebiegiem. Inni, w tym dawni członkowie FDA, przypominają o twardych danych wskazujących na zmniejszenie ryzyka hospitalizacji.

Sprawa nabiera dodatkowego smaku, bo Kennedy od początku swojej kadencji podważa skuteczność wielu szczepionek. Jego przeciwnicy widzą w tym próbę przejęcia kontroli nad całym systemem zdrowia publicznego kosztem nauki. Sam zainteresowany odpowiada, że chodzi o „zaufanie społeczeństwa” i o to, by nikt nie był zmuszany do przyjmowania czegokolwiek, na co nie ma ochoty.

Na tym jednak nie koniec. Panel odłożył też decyzję w sprawie szczepień przeciwko wirusowi zapalenia wątroby typu B u noworodków. To ruch, który budzi jeszcze większe obawy pewnych środowisk. Dotąd preparat ten był podstawą pediatrycznych zaleceń, w zasadzie od przeszło trzech dekad.

Czarno na białym widzimy, że amerykański system szczepień właśnie wszedł w okres turbulencji. Dla jednych to wyczekiwane odejście od „przymusu”. Dla innych niebezpieczny eksperyment społeczny. Konsekwencje tych zmian mogą wykraczać daleko poza granice USA.