Reuters: Polska przekaże Ukrainie mężczyzn w wieku poborowym. Znikną z rynku pracy?

Ukraina wyczekuje szerszej, ofensywy rosyjskiej, w czasie gdy średnia wieku żołnierza przekracza 40 lat. Sztab wojenny Ukrainy szukał efektywnego rozwiązania sytuacji od miesięcy. Przełom może stanowić umowa z Polską. Według doniesień Reutersa, Polska jest gotowa pomóc Ukrainie w mężczyzn w wieku wojskowym do powrotu i wzięcia udziału w walce z Rosją. We środę takie informacje przekazał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Jednocześnie, we środę 24 kwietnia ukraiński rząd ogłosił specjalne zasady. Od teraz paszporty dla mężczyzn w wieku poborowym mogą być wydawane tylko w kraju. Nie w zagranicznych placówkach dyplomatycznych. W rezultacie mężczyźni w wieku od 18 do 59 lat mieszkający poza Ukrainą nie będą mogli odnowić wygasających paszportów ani uzyskać nowych.

Kosiniak-Kamysz przekazał reporterom Polsatu, że Polska sugerowała w przeszłości pomoc Ukrainie, aby ci, którzy podlegają służbie wojskowej, wrócili do swojego kraju, aby spełnić swój obywatelski obowiązek, powiedział Kosiniak-Kamysz telewizji Polsat News. „Myślę, że wielu Polaków jest oburzonych, gdy widzą młodych ukraińskich mężczyzn w hotelach i kawiarniach i słyszą… Jak wiele wysiłku musimy podjąć, aby pomóc Ukrainie (…)Każde wsparcie jest możliwe”. Nie padły jednak żadne szczegóły dotyczące użytych środków. Polski resort zareagowałaby, jeśli Kijów poprosił o pomoc w sprowadzeniu tych, którzy mogą stracić prawo pobytu.

Problemy rynku pracy

Według najnowszych danych ok. 4,3 miliona Ukraińców mieszka w krajach Unii Europejskiej. Mniej więcej 860 000 to dorośli mężczyźni, szacuje Eurostat. Polska przyznała status ochrony czasowej 950 000 Ukraińców. To druga co do wielkości liczba po Niemczech. W ZUS zarejestrowanych jest jednak ponad 750 tys. Drugie miejsce zajmują Białorusini z blisko 130 tys. zarejestrowanymi w ZUS. Wszystkich imigrantów w Polsce może być nawet ok. 4 mln, z czego ok. 70% stanowią obywatele Ukrainy.

  • Systemy nie ewidencjonują jednak wszystkich, w sposób doskonały. Zniknięcie znaczącej siły roboczej z Polski może podnieść ceny usług i stworzyć olbrzymie problemy kadrowe w firmach. Jeden na 10 Ukraińców zatrudnionych w Polsce zarabia ponad 5 tys. zł netto.
  • Około 30% z nich liczy na ok. 4 do 5 tys. zł netto miesięcznie wg. „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Wielu z nich weźmie prawdopodobnie udział w odbudowie zniszczonego wojną kraju. Część polskich biznesów rozważa już w jaki sposób skorzystać na takiej ewentualności.
  • Dla gospodarki to szerszy problem, ponieważ Ukraińcy wykonywali szereg prac m.in. wykończeniowych i budowlanych. Zastąpienie ich polskim personelem może być problematyczne ponieważ wedle ekonomistów młodzi Ukraińcy 'załatali’ poniekąd lukę spowodowaną emigracją z Polski. Płynność szeregu polskich firm i podwykonawców zależy od dostępności ekip z Ukrainy.

Czy Polska rzeczywiście przekaże sąsiadowi setki tysięcy mężczyzn? Wciąż nic nie wiadomo na temat sposobu ewentualnej organizacji takiego przedsięwzięcia.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz