Lato 2025, choć tak naprawdę dopiero się rozpoczęło, już wiadomo, że nie żartuje. Hiszpania właśnie zarejestrowała najwyższą w historii temperaturę w czerwcu – aż 46°C w miejscowości El Granado. Upał jest tak intensywny, że nawet południowe miasta jak Sewilla ledwo oddychają, a termometry tam również pokazują ponad 45 stopni. I choć lokalni mieszkańcy są przyzwyczajeni do gorąca, to tym razem granice wytrzymałości są naprawdę poważnie testowane.
Piekło w Europie. Temperatury biją rekordy, a to dopiero początek
Upał nie oszczędza nikogo. W Barcelonie doszło do tragedii – kobieta trudniąca się utrzymaniem porządku na ulicach, zmarła po zakończeniu sobotniej zmiany. W momencie jej pracy temperatura była ekstremalnie wysoka. Władze badają okoliczności zdarzenia.
Nie tylko Hiszpania cierpi. Czerwone alerty obowiązują w Portugalii, Włoszech i Chorwacji. Pomarańczowe objęły już Francję, Austrię, Belgię, Węgry, Słowenię, Szwajcarię i Bałkany. Serbia? Absolutny rekord temperatury od czasu rozpoczęcia pomiarów w XIX wieku, a w Słowenii odnotowano najcieplejszy czerwiec w historii.
Włoskie szpitale, jak Ospedale dei Colli w Neapolu, uruchamiają specjalne ścieżki medyczne dla osób z udarami cieplnymi. Ich liczba rośnie, a wśród ofiar dominują osoby starsze, chorzy onkologicznie i bezdomni. Miasto Rzym postanowiło otworzyć miejskie baseny dla seniorów za darmo, a Bolonia zorganizowała siedem klimatyzowanych schronów z dostępem do wody pitnej.
W Portugalii, mimo ostrzeżeń farmaceutów, by unikać wychodzenia w najgorętszych godzinach, przypadki udarów i poparzeń również już się pojawiły.
„To jeszcze nie koniec”. Czy w Polsce też będą upały?
Meteorolodzy ostrzegają: to jeszcze nie koniec. W najbliższych dniach upały przesuną się dalej na północ i wschód – obejmując m.in. Niemcy, Francję. Nawet Wielką Brytanię, gdzie w poniedziałek w Londynie prognozuje się aż 35°C. Zjawisko napędza ogromny obszar wysokiego ciśnienia, który pompował gorące, suche powietrze przez wiele dni.
Choć pojedyncze zjawiska pogodowe trudno bezpośrednio przypisać zmianom klimatycznym, naukowcy z World Weather Attribution i tak nie mają wątpliwości. „Fale upałów trwające trzy dni z temperaturą powyżej 28°C są dziś dziesięciokrotnie bardziej prawdopodobne niż przed epoką przemysłową” – mówią.
A u nas? Spokojne początki tygodnia szybko ustąpiły miejsca rosnącemu upałowi napływającemu znad Hiszpanii i Afryki. Meteorolodzy ostrzegają, że już 1 lipca przekroczymy 30 °C, a w centralnych i południowych regionach temperatury mogą sięgnąć 34–36 stopni. Nie jest tak upalnie jak na południu Europy, ale uważajcie.
Tym bardziej, że to nie jest chwilowe. To nowa rzeczywistość, z którą Europa musi się nauczyć funkcjonować.