Do niedawna słowo „Odra” kojarzyła się albo z rzeką, albo z klubem piłkarskim z Wodzisławia Śląskiego. Niestety, ostatnio coraz częściej mówi się o powrocie groźnej choroby o tej samej nazwie. W USA sytuacja staje się coraz poważniejsza. Ponad 150 nieszczepionych uczniów z dwóch szkół w Karolinie Południowej trafiło na 21-dniową kwarantannę po wykryciu przypadków odry. To część większego problemu. Liczba zakażeń w całych Stanach Zjednoczonych sięgnęła 1 563 przypadków. To najwięcej od ponad 30 lat. Czy mamy się czego bać?
Odra wraca. I to nie tylko w Stanach
Władze amerykańskie przyznają wprost: wirus znów krąży w społeczeństwie, a to oznacza ryzyko dalszych ognisk. „Mamy do czynienia z aktywną transmisją w społecznościach. Właśnie dlatego szczepienia są absolutnie kluczowe” – informuje stanowy Departament Zdrowia.
Za oceanem wzrost zakażeń odnotowano też w Teksasie, Nowym Meksyku, Arizonie i Utah, a choroba przekroczyła granicę. Kanada zgłosiła już ponad 5000 przypadków.
Problem jednak nie kończy się na Ameryce Północnej. Wg najnowszego raportu WHO i UNICEF, tylko w 2024 roku w regionie europejskim (obejmującym 53 kraje Europy i Azji Środkowej) potwierdzono 127 350 przypadków odry. To dwukrotnie więcej niż rok wcześniej i najwięcej od 1997 roku.
Ponad 40% zakażonych to dzieci poniżej piątego roku życia, a połowa przypadków wymagała hospitalizacji. Odnotowano też 38 zgonów. Eksperci nie mają wątpliwości. Ich zdaniem wszystko to efekt spadku liczby szczepień po pandemii COVID-19.
Europa bije niechlubne rekordy
„Odra powróciła i to sygnał ostrzegawczy. Bez wysokiego poziomu szczepień nie ma bezpieczeństwa zdrowotnego” – mówi dr Hans Kluge, dyrektor Regionu Europejskiego WHO. Jak dodaje, w samym 2023 roku 500 000 dzieci w regionie nie otrzymało nawet pierwszej dawki szczepionki MMR.
Odra, którą w wielu krajach zaczęto już bagatelizować, to jedna z najbardziej zakaźnych chorób na świecie. Powikłania? Zapalenie płuc, mózgu czy trwałe uszkodzenia układu odpornościowego. Jest też niesamowicie skuteczna. Jak przypomina UNICEF, jedna osoba chora może zarazić nawet 18 innych, jeśli te nie są zaszczepione. „Wirus odry nigdy nie odpoczywa i my też nie możemy” – apeluje WHO.
Eksperci poważnie ostrzegają: jeśli tempo szczepień się nie poprawi, rok 2025 może przynieść największą epidemię od pokolenia. Paradoks polega na tym, że odra była już praktycznie wyeliminowana z większości krajów rozwiniętych. Sukces świętowała również Europa. WHO między 2016 a 2018 rokiem potwierdziła eliminację choroby w takich krajach jak Polska, Niemcy, Francja, Czechy czy Wielka Brytania. Wydawało się, że odra przeszła do historii. Ta jednak postanowiła dopisać jej kolejny rozdział.