Administracja USA tego samego dnia ogłosiła zatwierdzenie wielkich kontraktów zbrojeniowych dla dwóch „sojuszników”, Grecji i Turcji. Kraje te pozyskają dziesiątki najnowszych myśliwców wielozadaniowych – i to tego samego producenta, firmy Lockheed Martin. Obydwa kupują je zresztą z myślą o przeciwstawieniu się sobie nawzajem.
Departament Stanu USA przesłał notyfikację do Kongresu, w której informuje o zatwierdzeniu ogromnego kontraktu z Turcją. Kraj ten chce kupić 40 nowych myśliwców F-16V produkcji Lockheed Martin. Kontrakt obejmie również 80 zestawów modernizacyjnych do już posiadanych przez Turków F-16 starszych wersji. Koszt zamówienia wynosić ma ponad 30 miliardów dolarów.
Pakiet ten Turcja chciała kupić już od dłuższego czasu – kontrakt pozostawał jednakże zamrożony. Na przeszkodzie stała polityka i napięte stosunki z Waszyngtonem. Kraj ten prowadził ostatnimi laty agresywną (czy też „asertywną”) politykę w stosunku do sąsiadów, w tym zwłaszcza Grecji, Armenii i Iraku.
Na czele całej listy zadrażnień sytuowało się jednak blokowanie przez Turcję dołączenia Szwecji do NATO – silnie popieranego przez USA. I właśnie ta kwestia stała się też przedmiotem zawarcia nieoficjalnego porozumienia – we czwartek poinformowano bowiem o podpisaniu przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana uchwały tureckiego parlamentu, akceptującego akcesję Szwecji. W reakcji amerykańskie władze odblokowały dziś proces zatwierdzenia kontraktu.
Zgodnie z tamtejszymi przepisami dot. eksportu uzbrojenia, musi on zostać jeszcze sygnowany przez Kongres. Jednak biorąc pod uwagę okoliczności, najpewniej będzie to formalnością.
Zobacz też: Teksas ogłasza inwazję, odmawia posłuszeństwa Bidenowi, dziesiątki innych stanów z…
Więcej myśliwców dla wzajemnych „sojuszników”
Posiadanie przez Turcję takiej liczby nowoczesnych wielozadaniowych samolotów bojowych wraz ze stosownym pakietem uzbrojenia dawałoby jej zdecydowaną przewagę militarną nad sąsiadami. Dlatego też zapewne nie jest przypadkiem, że tego samego dnia Departament Stanu ogłosił o podobnym kontrakcie dla historycznego wroga Turcji – Grecji.
Formalnie obydwa te kraje należą do NATO – są zatem sojusznikami. W praktyce jednak postrzegają się nawzajem za najbardziej prawdopodobnego przeciwnika w ewentualnej wojnie. Turcja zresztą za prezydentury Erdoğana otwarcie kwestionowała granice Grecji. Umowa z Grecją przewiduje sprzedaż 40 myśliwców F-35. Jest to generacyjny następca F-16 – i także produkowany przez firmę Lockheed Martin.
Swego czasu był on także zresztą przedmiotem intensywnego zainteresowania ze strony Turcji. Została ona jednak usunięta z programu rozwoju tego samolotu z uwagi na współpracę zbrojeniową z Rosją. Skądinąd, najnowsze wersje F-16V zawierają niektóre (choć nie wszystkie) rozwiązania opracowane dla F-35.
Prócz myśliwców, Amerykanie przekażą także Grekom – o czym Departament Stanu poinformował w liście do premiera Grecji, Kyriakosa Mitsotakisa – także dwa samoloty transportowe C-130H Hercules, części zamienne i inny sprzęt. Wartość kontraktu wynieść ma 8,6 miliarda dolarów.
Wszystko to pozwolić ma greckim siłom powietrznym na realistyczne przeciwstawienie się w ewentualnym konflikcie logicznemu przeciwnikowi – oczywiście Turkom.
Może Cię zainteresować:
Taaa-amerykańce-ponad 200 lat pokoju na świecie…..
Najlepszy biznes sprzedawać sprzęt obydwu strona konfliktu typowe dla Anglosasów