Przyszłoroczne wybory prezydenckie nie rozstrzygną się w I turze. Tak przynajmniej wynika z najświeższego sondażu. To wielkim zaskoczeniem nie jest, ale badanie przynosi kilka niespodzianek. Dotyczy to np. frekwencji – chęć udziału w głosowaniu wyraziło aż 86 proc. badanych. Do urn najbardziej chcą iść mężczyźni, osoby z wyższym wykształceniem, mieszkańcy największych miast oraz osoby powyżej 60. roku życia.
Rafał Trzaskowski wygrywa I turę. Trzeci Sławomir Mentzen
W I turze najwięcej osób może zagłosować na Rafała Trzaskowskiego. Na to przynajmniej wskazują dane pochodzące z sondażu firmy badawczej Opinia24 przeprowadzonego dla RMF FM. Kandydat KO może liczyć na niemal 39 proc. głosów. Z kolei Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, może liczyć na wsparcie ponad 23 proc. respondentów. Po tych wynikach widać wyraźnie, że konieczne będzie przeprowadzenie drugiej tury.
Na podium po I turze może się jeszcze znaleźć Sławomir Mentzen (Konfederacja), na którego zamierza głosować niemal 11 proc. badanych. Na tego kandydata chcą oddać głos przede wszystkim młodzi (27 proc. poparcia) oraz mężczyźni – zaledwie 3 proc. kobiet zamierza wrzucić do urny kartę do głosowania z „x” przy tym nazwisku. Co ciekawe, aż 10 proc. osób, które w 2020 roku zagłosowało na Andrzeja Dudę w I turze wyborów, teraz zamierza poprzeć kandydata Konfederacji.
Szymon Hołownia gorzej niż w 2020 roku
Badanie wskazuje, że Szymon Hołownia może liczyć na ponad 7-procentowe poparcie. Wynik nie powinien go napawać optymizmem nie tylko w porównaniu z prognozami dla wspomnianych już kandydatów, ale też w zestawieniu z wynikiem osiągniętym w 2020 roku – Hołownia w I turze otrzymał wówczas niemal 14 proc. głosów. Teraz marszałek Sejmu ma uzyskać jeszcze wsparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego, które nie wystawi własnego kandydata. Przypomnę tylko, że w 2020 roku partię reprezentował Władysław Kosiniak-Kamysz i zdobył zaledwie 2,3 proc. głosów.
Jak wynika z badania, na kandydatkę Lewicy zamierza głosować 2,6 proc. ankietowanych. Należy jednak zaznaczyć, że w czasie przeprowadzania ankiety nie było wiadomo, kto będzie reprezentował to środowisko w przyszłorocznych wyborach. W niedzielę stało się jasne, że będzie to Magdalena Biejat, wicemarszałkami Senatu. Do niedawna była działaczką partii Razem, ale opuściła to ugrupowanie pod koniec października. Kandydatka Lewicy zapowiedziała, że tematem numer jeden jest dla niej kryzys mieszkaniowy. Jeśli wygra wybory prezydencie zamierza dążyć do tego, by mieszkania były tańsze.
Sondaż nie objął też innego kandydata, który ogłosił start w wyścigu prezydenckim w miniony weekend. To Marek Woch – prezes Ogólnopolskiej Federacji „Bezpartyjni i Samorządowcy”. Kandydat zapowiedział, że jeśli wygra wybory prezydenckie, będzie dążył do zmiany systemu politycznego w kraju: z parlamentarnego na prezydencko-parlamentarny. Woch chce też utworzyć Polską Gwardię Narodową. Więcej na jego temat przeczytacie w tym tekście.
Swój start w wyborach zapowiedział też Marek Jakubiak. Na razie poparcie dla niego zapowiedziało 1,3 proc. ankietowanych. W 2020 roku mógł liczyć na 0,17 proc. głosów.
Wybory prezydenckie 2025 – przesądzi pokaźna grupa niezdecydowanych
Jeżeli rzeczywiście tak rozłożą się głosy w I turze, to nasuwa się pytanie: kto wygra II turę? Z badania wynika, że do urn ruszy 79 proc. Polaków. Niemal 49 proc. wskaże wówczas na Rafała Trzaskowskiego. Ponad 34 proc. na Karola Nawrockiego. O tym, kto wygra wybory prezydenckie, zadecyduje grupa, która na razie nie wie, na kogo zagłosuje – to aż 17 proc. ankietowanych.
Na koniec warto przypomnieć, że na początku przyszłego roku dowiemy się, kiedy zostaną przeprowadzone wybory. I tura odbędzie się w maju. Druga w maju lub czerwcu.