Inteligencja profilowana jeszcze przed narodzeniem. Dla bogatych

Jak wiadomo, rodzice (w większości) chcą wszystkiego, co najlepsze dla swoich dzieci. Nie tylko w sensie emocjonalnym czy materialnym, ale także intelektualnym. Przez całe wieki oznaczało to przede wszystkim troskę o ich edukację. Oznaczało to jednak rozwijanie ich naturalnych talentów. Naturalnych cech,, przymiotów i zdolności człowieka, takich jak inteligencja nie sposób było jednak wybrać.

A co, jeśli ktoś jednak by chciał? Do takich osób – którzy chcieliby jeszcze przed narodzeniem swojego dziecka upewnić się o jego intelekcie – swoją nadzwyczaj dyskusyjną ofertę kieruje amerykański startup Heliospect Genomics. Czyni to przy tym bardzo skrycie i dyskretnie, a wiadomo o tym dlatego, że do obiegu medialnego przedostało się nagranie wykonane ukryta kamerą.

Nie, Heliospect Genomics nie programuje wysokiego IQ metodami inżynierii genetycznej – choć nie dlatego, że by nie chciał. Tu jednak pozostają do pokonania bariery technologiczne. Wspomniana technologia biologiczna pozwala jednak – jak twierdzi startup – wykrywać i oceniać genetyczne wskaźniki embrionów, które wskazują na ich przyszłe cechy. Takie jak właśnie inteligencja, postura czy podatność na choroby.

Co za tym idzie, firma oferuje przesiewowe badania embrionów (i to znacznej ich liczby – do 100 w ramach jednej usługi), oraz wybranie do przyszłego życia tego, który najlepiej rokuje pod względem pożądanych przez rodziców cech. Jeśli brzmi to cokolwiek nieludzko i bezdusznie, to najpewniej dlatego, że właśnie takie uczucia owa procedura u niektórych budzi.

Wszystko to oczywiście nie za darmo. Profilowaniu cech swoich przyszłych dzieci można poddać się za drobną drobną opłatą w wysokości 50 tysięcy klientów. Firma poszukuje przy tym klientów w sposób dość skryty, zaś jej pracownicy mają selekcjonować osoby, którym podobne usługi zostaną zaprogramowane.

Owa skrytość najpewniej nie pozostaje bez przyczyny. Oferta ta budzi nieuniknione pytania o kierunki (oraz manowce) rozwoju cywilizacyjnego. Trudno bowiem nie odnotować, że jest to krok – i to bardzo duży – w kierunku inżynierii prowadzonej na człowieku. Czy też, jak chcą krytycy, dosłownej, genetycznej hodowli ludzi.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz