Facebook sprzedaje Netflixowi dostęp do prywatnych wiadomości z Messengera? Jest odpowiedź Meta

Według jednego z użytkowników platformy X, ostatnio ujawnione publicznie akta sądowe sugerują, że Facebook sprzedawał prywatne dane swoich użytkowników firmie Netflix, największego na świecie serwisu z treściami VOD. Platforma miała uzyskać dostęp do prywatnej korespondencji pochodzących z komunikatora Messenger należącego do Facebooka w zamian za gwarancję wykupowania reklam o wartości setek milionów dolarów. Przedstawiciel Meta (spółki-matki FB) ustosunkował się już do zarzutów.

Facebook i Netflix wymieniają się naszymi danymi

Burzę rozpoczął na X (Twitterze) użytkownik o pseudonimie Deedy. Według jego interpretacji Facebook „przekazał Netfliksowi nasze wiadomości prywatne w zamian za całą naszą historię przeglądania; ponadto ten ostatni zapłacił firmie Zuckerberga ponad 100 mln dolarów za reklamy”. Dodał też, że „Meta sprzeda wasze dane za kasę w mgnieniu oka”.

Same dokumenty sądowe opisują sprawę Maximiliana Kleina i Sary Grabert, którzy w kwietniu 2023 r. złożyli pozew przeciwko „praktykom monopolowym” Netfliksa, która miała być zbudowana m.in. przy pomocy umów na wyłączność z gigantami takimi jak Facebook. W świetle tych akt Facebook przekazał partnerowi biznesowemu dostęp do specjalnego interfejsu API, który m.in. miał zezwalać na wgląd w prywatne wiadomości użytkowników. Netflix z kolei zobowiązywał się do wykupienia reklam na platformie społecznościowej wartych setki milionów dolarów amerykańskich, zapewniając Facebookowi gigantyczny strumień stabilnych przychodów.

Dalej pismo procesowe stwierdza, że Netflix wysyłał raporty do Facebooka co dwa tygodnie, prezentujące statystyki dotyczące liczby wysłanych rekomendacji i interakcji odbiorców na podstawie interfejsu API. Tego rodzaju współpraca nie tylko budzi poważne pytania dotyczące ochrony danych osobowych, ale również rzuca światło na praktyki marketingowe oparte na dostępie do prywatnych informacji użytkowników.

Niestety, niewiele osób zdaje sobie sprawę że jest to praktyka w obecnym świecie dość powszechna.

Zobacz też: Lewiatan przenosi Bitcoiny o wartości ponad 2 miliardy dolarów na Coinbase. Wiemy kim jest i co planuje

Meta dementuje, ale nie ma czystych rąk

Na odpowiedź przedstawicieli Facebooka nie trzeba było długo czekać. Andy Stone, rzecznik ds. komunikacji spółki Meta nazwał doniesienia „szokująco nieprawdziwymi”. Dodał, że

Meta nie udostępniała Netflixowi prywatnych wiadomości użytkowników. Umowa pozwalała ludziom na wysyłanie wiadomości do znajomych na Facebooku o tym, co oglądają w serwisie Netflix, bezpośrednio z aplikacji Netflix. Takie umowy są powszechne w branży.

Meta

Informacja ta pojawiła się również pod oryginalnym tweetem użytkownika Deedy w formie tzw. „uwag społeczności” (Community Notes).

Meta była w przeszłości prześwietlana pod kątem nonszalanckiego postępowania z prywatnymi informacjami swoich użytkowników. W 2018 roku prestiżowy New York Times opublikował raport, w którym oskarżył Facebooka o zezwolenie Spotify i Netflixowi na dostęp do prywatnych wiadomości użytkowników.

W 2022 roku spółka została ukarana grzywną w wysokości 284 milionów dolarów przez Irlandię po wycieku danych ponad pół miliarda użytkowników (w tym nazwisk, numerów telefonów i dat urodzin). W tym samym roku Meta zgodziła się zapłacić 725 milionów dolarów w ramach ugody za naruszenie bezpieczeństwa w związku z tzw. skandalem Cambridge Analytica.

Może Cię zainteresować:

FacebookmetanetflixPrywatność
Komentarze (0)
Dodaj komentarz