Finlandia stała się ostatnio miejscem dyskusji o przyszłości literatury narodowej i języka w ogóle. Wszystko przez rosnącą modę na czytanie książek po angielsku. Dane z rynku pokazują jasno. Już co czwarta książka sprzedana w fińskich księgarniach nie była napisana po fińsku. I w zdecydowanej większości chodzi o literaturę w języku Szekspira. Tak możemy wywnioskować z raportu przygotowanego przez BBC. Eksperci bią na alarm
Finlandia bije na alarm. Już prawie nikt nie czyta tam książek po fińsku
Eksperci mówią wprost: to TikTok pociągnął za sznurki. Popularność BookToka sprawia, że młodzi nie chcą czekać na tłumaczenie. Jeśli chcą wziąć udział w dyskusji, muszą sięgnąć po oryginał. W efekcie hitem sprzedaży są powieści amerykańskich autorek, takich jak Colleen Hoover czy Rebecca Yarros, dostępne w Finlandii na długo przed premierą przekładu.
Leena Balme z wydawnictwa WSOY nie ukrywa obaw: „Musimy się zastanawiać, czy w ogóle opłaca się tłumaczyć książki. Czasami zanim zdobędziemy prawa i przygotujemy tekst, młodzież już dawno kupiła oryginał”. I dodaje, że nastolatków w Helsinkach można spotkać, jak rozmawiają ze sobą po angielsku, choć oboje urodzili się w fińskich rodzinach.
Dla części czytelników dodatkową barierą są… sceny erotyczne. Jak mówi Balme, łatwiej je przyswajać po angielsku, bo dystans językowy sprawia, że tekst nie wydaje się tak „krępujący”.
Problem nie dotyczy tylko Finlandii. Podobne trendy widać w Szwecji czy innych krajach, gdzie angielski stał się językiem codziennym, obecnym w filmach, grach i na social mediach. Johanna Laitinen z wydawnictwa Gummerus podkreśla: „To zjawisko ogólnoeuropejskie. Angielski ma dziś blask i prestiż, który trudno zatrzymać”.
Rozwiązaniem sztuczna inteligencja? Być może, ale co z tłumaczami?
Niektóre wydawnictwa zastanawiają się nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji do szybszych tłumaczeń. Ale to z kolei czerwony alarm dla ludzi zajmujących się tym zawodowo. Boją się, że ich praca zostanie zepchnięta na margines, bezlitośnie wyparta przez nowe technologie.
Literatura tłumaczona zawsze była filarem fińskiego rynku książki. Jeśli jednak trend się utrzyma, wydawcy mogą coraz rzadziej decydować się na przekłady. A wtedy fińska młodzież być może w ogóle przestanie sięgać po literaturę we własnym języku, a ten będzie powoli chylić się ku upadkowi. Niektórzy eksperci przewidują, że poza mową fiński może stać się czymś dla koneserów. Mniejszości, która będzie mu wierna ponad wszystko. Kiedy? Być może już za kilkadziesiąt lat, jeśli postęp zostanie podtrzymany, a tego z kolei nic nie zapowiada.