Elon Musk upokorzony… Internet: „Głupi i brzydki”

Elon Musk upokorzony… Internet: „Głupi i brzydki”

Elon Musk znów stał się bohaterem internetu – choć tym razem nie z powodu rakiet czy sztucznej inteligencji. Tym razem miliarder dał popis swoich (nie)umiejętności w grze Path of Exile 2, co zakończyło się spektakularnym „rage quitem” i falą drwin wśród widzów. Transmisja, nadawana z prywatnego odrzutowca w ramach testu Starlinka, stała się viralem z zupełnie innych powodów, niż planowano. Sprawdź, dlaczego Musk znów stał się memem.

Musk kontra samouczek. I porażka za porażką

Elon Musk, który od lat deklaruje, że jest fanem gier wideo, postanowił zagrać publicznie w Path of Exile 2. Gra przypomina kultowe Diablo i słynie z trudności. Ale nikt nie spodziewał się, że aż tak przerośnie Muska.

Podczas transmisji próbował pokonać pierwszego bossa z samouczka, czyli jednego z najłatwiejszych przeciwników w całej grze. Jednak każda próba kończyła się porażką. Po ponad 30 minutach frustracji, Musk w końcu wyłączył stream.

Widownia nie miała litości. W komentarzach pojawiły się teksty w stylu: „głupi i brzydki”, „nie ma przyjaciół” czy nawet „umrze sam”. Niektórzy nawiązali do wypowiedzi jego córki, która wcześniej przyznała, że Elon jest beznadziejny w Overwatcha.

Wstydliwa przeszłość i gracze, którzy nie zapomnieli

Całą sytuację pogarsza fakt, że to nie pierwszy raz, kiedy Musk wzbudza kontrowersje wokół Path of Exile 2. Wcześniej ujawniono, że zatrudniał profesjonalnych graczy, by tworzyli dla niego potężne postacie. Wszystko po to, by móc chwalić się wynikami, które… nie były jego zasługą.

Musk miał twierdzić w wywiadach, że jest jednym z najlepszych graczy PoE 2. Już wtedy wielu graczy było sceptycznych. Bo jak osoba zarządzająca tyloma firmami, rozwijająca AI i wysyłająca rakiety w kosmos, ma czas, by być ekspertem w hardkorowym RPG?

Prawda szybko wyszła na jaw. I społeczność graczy nie zapomniała mu tego. Obecna wpadka na streamie tylko dolała oliwy do ognia.

Gry to nie PR – społeczność pamięta

Musk próbował ocieplić swój wizerunek, pokazując się jako zwykły gracz. Ale internet szybko weryfikuje takie zagrywki. Gracze są społecznością pamiętliwą i wyczuloną na autentyczność.

W świecie gier nie liczy się majątek, ale umiejętności. A te Musk, mimo drogich kont i pomocy profesjonalistów, nadal najwyraźniej musi szlifować. Jego ostatni występ tylko potwierdza, że nie każdy boss daje się pokonać – nawet miliarderowi.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz