Całkiem nie tak dawno Elon Musk, kończąc pracę w DOGE (Departamencie Efektywności Rządowej), mówił wprost: nie miałem już na to siły. Brakowało mi czasu na opiekę nad własnymi projektami. Nie miałem tam wystarczającej siły przebicia – i tak dalej. Minęło trochę czasu, kilka tygodni i już okazuje się, że Musk i polityka najwyraźniej zostaną ze sobą na dłużej. Za pośrednictwem swojego konta na X’ie ogłosił powstanie nowego ruchu politycznego o nazwie “America Party”. Jak twierdzi, chodzi o „oddanie władzy ludziom” i „reformę systemu”, który w jego oczach przestał funkcjonować.
Elon Musk zakłada własną partię. „To nie demokracja, tylko system jednopartyjny”
W typowym dla siebie stylu, Musk uderza bezpośrednio: „Kiedy chodzi o bankructwo naszego kraju przez marnotrawstwo i korupcję, żyjemy w systemie jednopartyjnym, a nie w demokracji” – napisał. I dalej: „Z przewagą 2 do 1 chcecie nowej partii – i ją dostaniecie”. Tak odnosił się do ankiety, którą sam przeprowadził. Wyniki wskazują, że około dwie trzecie respondentów popiera ideę stworzenia nowej siły politycznej w USA.
Oficjalna rejestracja partii oczywiście będzie wymagać szeregu procedur, ale Musk, jak zawsze, nie bawi się w szczegóły. Nie podał jeszcze, jakie środki finansowe przeznaczy na ten cel. A to istotne. Mówimy przecież o człowieku, który w każdej chwili może sypnąć miliardem. Na razie jednak nie pojawiły się żadne twarde liczby, a rynki – w tym krypto – zachowują pełny spokój.
Krypto śpi, ale eksperci czuwają
Choć Musk znany jest z wpływu na kursy kryptowalut (wystarczy wspomnieć Dogecoina), tym razem jego polityczne zapędy nie poruszyły rynku.
Regulatorzy i przedstawiciele branży również milczą. Żadnych oficjalnych lub mniej oficjalnych komentarzy – ani z Białego Domu, ani z SEC, ani z giełd. Ale nie znaczy to, że eksperci nie patrzą z uwagą. Jak podaje zespół Coincu: „Warto uważnie obserwować zmiany regulacyjne na styku polityki i kryptowalut. Zaangażowanie Muska w oba te światy może doprowadzić do stworzenia nowych ram prawnych i konieczności rewizji strategii finansowych”.
Jeśli “America Party” faktycznie wypłynie na szerokie wody, a jej zaplecze finansowe się wykrystalizuje, możemy być świadkami ciekawego precedensu. Połączenia świata biznesu i krypto z realną władzą. I to nie przez lobbystów czy PAC-i, ale przez człowieka, który sam siada za sterami.
Może to być tyle fascynujące, co… niebezpieczne. Niemniej jednak trudno przewidzieć, czy projekt zostanie doprowadzony do końca, czy skończy się na gadaniu. Musk wysyła rakiety w kosmos. Może nawet wyśle człowieka na Marsa, ale jeśli chodzi o politykę – trudno docenić jego konsekwencję.