Chimera działa. Broń energetyczna rodem ze Star Wars na polach bitew jutra

Chimera działa. Broń energetyczna rodem ze Star Wars na polach bitew jutra

Laboratorium badawcze amerykańskich sił powietrznych we współpracy z firmą Raytheon zakończyło testy broni energetycznej. Znany jako system obronny Chimera (Counter-electronic HIgh-power Microwave Extended-Range Air Base Defence), będzie on, jak nazwa wskazuje, służyć obronie powietrznej.

Chimera to system działający w oparciu o skoncentrowaną energię w postaci fali elektromagnetycznej w spektrum mikrofalowym (od ~1 do ~1000 mm). Innymi słowy, jest to maser – mikrofalowy odpowiednik lasera, od którego różni się właśnie długością i częstotliwością fali.

Ma służyć przede wszystkim obronie obszarowej przed celami latającymi, w tym w odniesieniu do systemów bezzałogowych, pocisków i środków napadu powietrznego, zwłaszcza w sytuacjach ataków saturacyjnych.

Źródło: Raytheon

Jest on rozwijany w ramach szerszego programu rozwoju broni energetycznej (directed energy weapons). Oręż tego typu, stereotypowo kojarzący się z uniwersum Star Wars oraz podobnymi światami Science Fiction, obserwowany jest z nadzieją jako broń przyszłości. Przyszłości, w której starcia rozstrzygane są przede wszystkim przez rachunek ekonomiczny i pieniądze.

Co bowiem charakterystyczne, nie oferują one jakichś „kosmicznych” zdolności bojowych – większość tego umożliwiają także współczesne systemy rakietowe i artyleryjskie, i to często dużo skuteczniej. Mają one co prawda znacznie szybszy czas reakcji (oddziałują z prędkością światła), wysoką precyzję i nie są ograniczone limitem amunicji.

Są jednak także podatne na warunki pogodowe, wymagające energetycznie, a siła ich rażenia zależna jest od czasu ekspozycji (który z konieczności musi być bardzo krótki).

Źródło: UK MoD

Decydujący w przypadku broni energetycznej jest jednak koszt. Podczas gdy pociski artyleryjskie potrafią kosztować tysiące dolarów za sztukę, zaś kierowane pociski rakietowe – miliony, cena strzału lasera czy innego takiego systemu ogranicza się do kosztu energii (i ew. materiałów eksploatacyjnych w rodzaju chłodziw).

Stąd też nic dziwnego, że Chimera nie jest jedynym systemem, którego możliwości ostatnio przetestowano. Zaledwie dwa tygodnie temu ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii poinformowało o udanym tekście laserowego systemu DragonFire. Jest on produkowany przez konsorcjum firm Leonardo, MBDA i QinetiQ.

Źródło: Rafael

W toku zaś bieżącego konfliktu w Strefie Gazy izraelskie siły zbrojne użyły w warunkach bojowych broni laserowej systemu Iron Beam. System ten, produkcji firmy Rafael, również rozwijano jako testowy, jednak po 7. października nagła potrzeba operacyjna sprawiła, że został natychmiastowo skierowany do działań.

I – jeśli doświadczenia bojowe potwierdzą jego skuteczność – może okazać się faktycznym antidotum na masowe ataki rakietowe, których zestrzeliwanie zaawansowanymi pociskami rakietowymi (np. wchodzącymi w skład systemów Tamir/Iron Dome, których Izrael używa w tej roli) jest nieekonomiczne i niemożliwe na większą skalę.

Może Cię zainteresować:

Directed Energy Weapons (DEW)Izraelkonflikty zbrojneLaserMasernowe technologieRaytheonTechnologiatechnologieUSAWielka Brytaniawojna
Komentarze (0)
Dodaj komentarz