Grono koncernów wycofuje reklamy z portalu X, znanego wszystkim uprzednio jako Twitter. Powodem są kontrowersje związane z antysemickimi jakoby wypowiedziami ich właściciela, Elona Muska.
Apple ogłosiło, że zaprzestaje działalności reklamowej na X/Twitterze. Podobną decyzję podjęła IBM, która poinformowała, że bada sprawę, a jej reklamy będą do czasu jej wyjaśnienia zawieszone. W ich ślady poszły też instytucje Unii Europejskiej. Fala ta miała być spowodowana publicznymi wypowiedziami Muska, w których niektórzy doszukują się antysemickiego wydźwięku.
Zobacz też: Czy brytyjska policja jest stronnicza? Dymisja minister i pęknięcie ideowe w UK
Kto jest „anty”?
W szczególności chodzi o wpisy Muska krytykujące tzw. identity politics oraz szerszą tendencję do grupowego atakowania białych mieszkańców USA przy jednoczesnym przyznawaniu mniejszościom statusu ofiar (również grupowo), niezależnie od faktycznych postaw.
Miało to miejsce przy okazji nagrania antysemickiego ataku i dyskusji na temat udziału owych mniejszości w dokonywaniu aktów antysemityzmu, a także stosunku samych społeczności żydowskich wobec nich.
Wypowiedzi te zostały nagłośnione przez lewicową grupę Media Matters. Grupa ta przez sympatyków określana jest jako walcząca z mową nienawiści, przez krytyków zaś – jako usiłująca cenzurować niesłuszne swoim zdaniem poglądy. Miała ona poinformować wspomniane firmy, że ich materiały reklamowe znalazły się w sąsiedztwie treści antysemickich.
Oskarżenia podchwyciła inna organizacja, Anti-Defamation League (ADL), również lewicowa, z którą Musk już wcześniej wymieniał publiczną polemikę i krytykę. Również we wspomnianych tweetach.
Zobacz też: Partia rządząca do swoich kandydatów: ile macie krypto?
Debata publiczna
Czy faktycznie można się doszukiwać wrogości i uprzedzeń Muska wobec osób narodowości żydowskiej, pozostaje naturalnie kwestią debaty. W dyskursie publicznym w USA oskarżenie takie jest rutynowo używane (równiez przez ADL) w stosunku do przeciwników politycznych i ideowych.
Szefowa portalu X/Twitter, Linda Yaccarino, kategorycznie odrzuciła oskarżenia o antysemityzm, dodając, że portal aktywnie walczy z tego typu treściami. Sam zaś Musk wypowiadał się także w sposób niejednoznaczny, raz sygnalizując wsparcie dla Izraela w kontekście obecnego konfliktu w Gazie, innym razem udostępniając konta sympatyzujące z Palestyńczykami.
Aby dopełnić obrazu skomplikowania sytuacji, można też wspomnieć, że wspomniana ADL – będąca organizacją żydowską, której celem jest walka z antysemityzmem – sama bywa oskarżana o wrogi stosunek do Izraela na tle kwestii bieżącej polityki.
Biorąc zarazem pod uwagę toksyczność oskarżeń o antysemityzm, ciężko przewidzieć, czy wycofanie reklam z X/Twittera będzie miało charakter trwały, i czy przerodzi się w gwałtowny, szerszy trend.
Może Cię zainteresować: