Nad Wisłą dzień bez afery lub przynajmniej kontrowersji, jest dniem straconym. Dzisiaj tematem godnym uwagi jest nowy szef Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, podmiotu kontrolowanego przez państwo. Ktoś mógłby pomyśleć, że stanowisko to objął projektant albo osoba związana mocno z przemysłem. Ale nie – jednostką zarządza od kilku tygodni Adrian Musiał. Deweloper. I fliper.
IWP, czyli podmiot z tradycjami
Instytut Wzornictwa Przemysłowego (IWP) nie jest podmiotem, który powstał kilka lat temu, by upchnąć tam znajomych albo udawać, że realizuje się jakiś projekt – bo i takie kwiatki już oglądaliśmy. W tym przypadku mowa o instytucji, która powstała w połowie ubiegłego stulecia, by na poważnie zająć się wzornictwem przemysłowym. Jednostka m.in. łączy przemysł z projektantami, prowadzi projekty badawcze, świadczy usługi eksperckie. Na stronie IWP przeczytacie:
Jako Instytut zajmujemy się systemowo wzornictwem i działalnością na rzecz poprawy innowacyjności i konkurencyjności polskich przedsiębiorstw poprzez stosowanie wzornictwa. Jesteśmy strategicznym doradcą przedsiębiorstw, instytucji i administracji publicznej w zakresie rozwoju wzornictwa i wprowadzania nowych produktów wzorniczych na rynek. Przygotowujemy ekspertyzy, raporty, badania z obszaru wzornictwa, rynku, konsumenta, trendów wzorniczych i materiałowych.
Istotne jest to, że mowa o podmiocie niemal całkowicie zależnym od państwa. To spółka, w której zdecydowaną większość udziałów ma Agencja Rozwoju Przemysłu. A ta z kolei jest kontrolowana przez Skarb Państwa. I tu zaczyna się robić ciekawie, a sprawę nagłośnili Patryk Słowik i Paweł Figurski w artykule, który ukazał się w WP.
Adrian Musiał – deweloper i fliper. Teraz także prezes IWP
Od niedawna prezesem IWP jest przywołany już Adrian Musiał. Człowiek ten nie ukrywa, że zajmuje się nie projektowaniem, ale deweloperką. I tak ostatnio popularnym flipingiem, czyli kupowaniem nieruchomości, ich remontowaniem i sprzedażą z zyskiem, najlepiej w jak najkrótszym czasie. To również jutuber, którego filmy można oglądać na kanale Adrian.Deweloper. Subskrybentów może i niewielu (niecałe 2 tys.), ale filmów niemal 300. Chociaż ostatni pojawił się rok temu. Czego dotyczą te materiały? Zacytuję kilka tytułów:
- Jak zarobić milion na flipie?
- Jak w dwa lata od zera sfinansować i zbudować obiekt hotelowy
- Czy nieruchomości obronią nas przed inflacją?
- Jak zacząć zarabiać na nieruchomościach bez pieniędzy?
Problemem nie jest oczywiście to, że Adrian Musiał nagrywa filmy i zna się na deweloperce – to może być człowiek wielu talentów. Sęk w tym, że z informacji zebranych przez autorów artykułu wynika, że wzornictwo przemysłowe nie jest jego mocną stroną, na co mają wskazywać osoby związane z IWP. Co ciekawe, nie robi się z tego tajemnicy – odpowiadająca na pytania dziennikarzy agencja PR poinformowała, że „w zagadnieniach związanych ze wzornictwem przemysłowym prezesa IWP wspiera dotychczasowy zespół Instytutu, nowa członek zarządu i doświadczona agencja”. Całe szczęście, że pan Adrian Musiał może się odwdzięczyć np. doświadczeniem z zakresu flipingu.
Autorom nie udało się niestety ustalić, co zdecydowano o wyborze pana Musiała na wspomniane stanowisko. Zapewne związku ze sprawą nie ma to, że prezesem ARP jest Michał Dąbrowski. Obaj pochodzą ze Śląska i studiowali na tej samej uczelni. Ale zbiegów okoliczności w tej sprawie jest więcej:
Tego samego dnia, w którym Musiał został prezesem IWP, jego znajomy Paweł Kaczmarczyk został prokurentem w instytucie. Kaczmarczyk przez kilka lat był współwłaścicielem i prezesem zarządu rodzinnej spółki REKOM, zajmującej się robotami budowlanymi i obsługą rynku nieruchomości.
Pozostaje mieć nadzieję, że pan Adrian Musiał wróci do nagrywania, zaprosi kolegę i wespół nagrają dobry materiał o wykorzystaniu swojego doświadczenia w IWP. Albo po prostu o deweloperce. Jako gościa można zaprosić Michała Sapotę. Szef HRE Investment co prawda został wczoraj zatrzymany, ale po usłyszeniu zarzutów znalazł się ponownie na wolności.