Podstawy #4: Na czym polega mining, czyli skąd biorą się bitcoiny?

Proces wytwarzania bitcoinów określany jest mianem kopania – z angielskiego: mining. Wynika to z faktu, że generowanie nowych bitmonet pod pewnymi względami przypomina wydobywanie złota.

Wszystkie dane zawarte w artykule są z sierpnia 2016r.

Ujmując sprawę w dużym skrócie, kopanie bitcoinów polega na rozwiązywaniu problemów matematycznych za pomocą urządzeń o odpowiedniej mocy obliczeniowej. Kiedyś, aby zostać „górnikiem”, czyli osobą wydobywającą bitmonety, wystarczył dobrej jakości pecet. Dziś to zdecydowanie za mało: mining stał się domeną profesjonalistów, którzy inwestują ogromne pieniądze w wydobywanie tej kryptowaluty.

Kopanie bitcoinów wymaga sprzętu o gigantycznej mocy obliczeniowej. Nie można go kupić w zwykłym sklepie komputerowym. Jego produkcją i dystrybucją zajmują się wyspecjalizowane firmy. Dlatego dzisiejsi górnicy nie działają już w trybie wolnych strzelców. Wielu z nich zrzeszyło się, tworząc kopalnie – poważne przedsiębiorstwa posiadające magazyny pełne koparek, działających przez okrągłą dobę.

Proces wydobywania bitcoinów regulowany jest przez algorytm systemu. Dostosowuje on trudność wydobywania bitmonet do mocy obliczeniowej, jaką dysponuje sieć. A moc obliczeniowa wszystkich górników jest imponująca: obecnie wynosi ok. 1 500 000 TH/s (terahashów na sekundę; dla jasności: 1 TH to 1 000 000 000 000 hashów) – co oznacza, że wzrosła niemal czterokrotnie od kwietnia 2015 r., kiedy wynosiła 350 000 TH/s a według wyliczeń Balaji Srinivasana, twórcy startupu 21 Inc., moc obliczeniowa sieci Bitcoin już wtedy była 100 razy większa od moc obliczeniowej serwerów Google!

Liczba hashy na sekundę określa moc koparek, które wykonują pewną liczbę prób, aby rozwiązać pojedynczy blok. Im szybciej maszyny dokonują prób, tym szybciej znajdują rozwiązania. Prawidłowość ta pozwala ocenić opłacalność inwestycji w koparkę. Znając cenę sprzętu, jego moc obliczeniową, cenę prądu, wartość bitcoina, trudność kopania i ewentualną prowizję pobieraną przez kopalnię, możemy łatwo obliczyć, po jakim czasie zwróci się zakup sprzętu do miningu.

Na jakie wynagrodzenie może liczyć górnik? Obecna stawka („nagroda”) wynosi 12,5 BTC za każdy blok dodany do łańcucha. Bloki dodawane są do systemu z częstotliwością jeden na 10 minut. Nagroda za wydobycie bloku zmniejszana jest o połowę co 4 lata (a ściślej: co 210 000 bloków), a całkowita liczba bitcoinów zmierza do 21 milionów. Obecnie (sierpień 2016 r.) wydobytych zostało prawie 16 milionów BTC. 21 milionów to oczywiście za mało jednostek jak na walutę aspirującą do statusu światowego systemu płatniczego – dlatego pojedynczy bitcoin podzielny jest na 100 000 000 mniejszych jednostek nazywanych satoshi. Dodatkowo, w razie potrzeby, protokół może zostać zmieniony tak aby można było podzielić te jednostki na jeszcze mniejsze.

Wydobywanie bitcoinów budzi pewne kontrowersje związane z zużywaniem bardzo dużych ilości prądu. Faktycznie mining jest procesem energochłonnym. Pamiętajmy jednak, że nieporównywalnie bardziej energo- i kosztochłonna jest obsługa walut krajowych – produkcja, utrzymanie, zabezpieczenie, transfer itd.

Mining nie polega jedynie na wydobywaniu nowych bitmonet. Proces ten zabezpiecza funkcjonowanie całej sieci Bitcoin, utrzymuje synchronizację w Blockchain i umożliwia przetwarzanie transakcji. Synchronizacja polega na tym, że kiedy zostaje znalezione rozwiązanie do bloku i górnik ogłasza to w sieci, pozostali jej uczestnicy potwierdzają prawidłowość rozwiązania. Dzięki temu blok wraz z wszystkimi informacjami zostaje dodany do blockchainu. Wtedy cała sieć działa nadal zgodnie z prawidłowym łańcuchem.

 

Janusz Zieliński

 

Jest to artykuł z serii p.t. „Podstawy”.

Inne artykuły z tej serii:

Podstawy #1: Czym jest i jak działa Bitcoin?

Podstawy #2: Czym jest blockchain?

Podstawy #3: Jak działa blockchain?

Podstawy #5: Jak działają przelewy bitcoinowe?

Podstawy #6: Prywatność i Bitcoin

Podstawy #7: Jak trzymać oszczędności w BTC?

Komentarze (21)
Dodaj komentarz
  • początkujący

    Dla mnie to dalej czarna magia, ale i tak fajnie, że jest to tłumaczone ;P. Postaram się więcej czasu nad tym posiedzieć i może cos z tego będzie

  • minerski

    Fajny artykulik, szkoda tylko, że kopanie bitków już jest prakytcznie poza zasięgiem zwykłego kowalskiego ;/. Niby sa inne waluty, które można kopać, ale niestety nie wiadomo czy to nie scam i czy wypali. A jak juz wiadomo to trudność jest na tyle duża zwykle, że tez niewiele bardziej opłacalne to kopanie od bitka

  • innamyśl

    Pan Janusz jak zwykle w formie :D. Dzięki za wypuszczenie tej serii, dzięki niej tu trafiłem, bo szukałem właśnie dobrych stron o podstawach

  • elemens

    Fajnie wytłumaczone, prosimy więcej artykułów;)

  • klf

    OK. Co to są za zadania matematyczne? Do czego służy rozwiązanie danego problemu matematycznego?

  • Bartsmart

    Dla mnie to i tak wygląda na tak samo sensowne wytłumaczenie jak tłumaczenie działania giełdy na Wallstreet.
    Każdy próbuje to wytłumaczyć ale nie do końca to wszystko ma sens.

  • Tomasz

    Czy wiecie:
    1. Co liczycie?
    2. Dla kogo liczycie?

  • jan

    Bzdurny artykuł. Kluczowym pytaniem jest co liczymy, dla kogo, co mu dają te obliczenia, czy na nich zarabia, ile zarabia?
    Równie dobrze bitkoiny mogłoby generować szpadlowanie ogródka albo malowanie przydrożnych krawężników, jako prace użyteczne społecznie.

  • Maki

    Bitcoin czyli jak wystrugać wartość dodaną z banana. Cały artykuł nie tłumaczy zagadnienia tytułowego. Pracą ma być tu obliczanie zadań matematycznych i tworzenie bloczków. Tymczasem efektem pracy jest zawsze wymierne dobro. Jeżeli nie jest, to taka praca jest nic nie warta czyli 0. Za równanie matematyczne nie kupisz chleba bo równaniem nie ugnieciesz mąki. Bitcoin to jest sztuczne złoto, spekulacja. Wywołało gorączkę jak prawdziwe, ale wcześniej czy później okaże się, że to tylko równanie matematyczne dające adrenalinowego kopa hazardzistom żerującym na innych hazardzistach ciułaczach, żeby przestępcy mogli przelewać, prać i płacić pieniędzmi z nielegalnych źródeł.

    • szymon

      pasuje mi ten wpis do KK. Oczywiście w 100% popieram.

    • Prorok

      Wyobraź sobie, że „równanie matematyczne” może „złamać” szyfr do „twego sejfu” lub pomóc urządzić „wyprzedaż po pożarze” – czy to nie realny „zarobek”(rabunek) ;P
      A teraz wysil wyobraźnie i pomyśl czy tak gigantyczna moc obliczeniowa nie może przypadkiem zyskać „samoświadomości” i wymknąć się z pod kontroli tych którzy coś tam kombinują z tą „mocą”?
      Czy ktoś z „górników” kiedykolwiek się zastanowił co faktycznie robią ich komputery – czy nie włamują się do jakiegoś prawdziwego banku lub coś jeszcze gorszego…? ;P

  • Marcus

    Mam nadzieję, że to padnie tak samo jak zachłanność i pycha farmerów. Jak zwykle ktoś znalazł sposób na zarobek i znalazł się ktoś, kto zabiera cały tort dla siebie. Wróżę upadek i mam nadzieję, że w przeciwieństwie do Petru nie mylę się, bowiem stare porzekadło mówi „chytry dwa razy traci”

  • arr

    Próbowałem kopać swoim komputerem ale sie rozwalił bo ziemia zamarznięta lub miałem za słabą grafikę.

  • Prorok

    Może to zabawne ale pierwsze skojarzenie po tym artykule jakie mi przyszło do głowy to „Skynet” ale to chyba z racji ulubionych filmów ;P
    Swoją drogą jednak, jakie to „zadania matematyczne” mogą być tak „wartościowe” i wymagające tak gigantycznej mocy obliczeniowej, że „angażuje” się do tego „cały świat”?

  • Kaszubski Detk

    Artykuł jest prawdziwy. Jednak mało precyzyjny. Bardziej precyzyjne i szczegółowe informacje są u nas na stronie www detk pl w zakładce „Jak zacząć?”

  • Geralt

    Nadal widze duzo podobienstw kopania bitcoina do mechanizmu piramidy finansowej. Tzn najwiecej „zarabiaja” tworcy waluty i pierwsi gornicy, a kolejni zarabiaja coraz mniej, az do ewentualnego tapniecia/zalamania systemu. Dzieje sie tak dlatego ze wzgledu na wzrastajaca trudnosc kopania oraz sztuczne ograniczenie ilosci waluty.

    Nie mam nic przeciwko samej technologii blockchain (bo to chodzi o ocene efektywnosci roznych rozwiazan oraz stopien ich bezpieczenstwa), natomiast nie podoba mi sie sama idea 'kopania’ oraz mam jednak watpliwosci (pomimo stwierdzenia w tym tekscie) co do efektywnosci takiego rozwiazania. W szczegolnosci nie znam/ nie mam danych ile zasobow kosztuje nas obecny system vs wirtualna waluta – wiem jedno, ze jednak zasoby wykorzystywane przy kopaniu sa duze i nie sluza niczemu poza utrzymaniem i obsluga systemu. I trudno mi uwierzyc na slowo w stwierdzenia w stylu:
    „Pamiętajmy jednak, że nieporównywalnie bardziej energo- i kosztochłonna jest obsługa walut krajowych – produkcja, utrzymanie, zabezpieczenie, transfer itd.”
    A wczesniej czytam, o poteznej i rozsnacej mocy obliczeniowej gornikow + o coraz trudniejszym kopaniu + inne artykuly jak kopacze wplyneli na zapotrzebowanie co do energii/kart graficznych itp.

    Dlatego na ta chwile jestem przeciwny „gornictwu” wirtualnnych walut, przynajmniej w obecnych wydaniu… Moze kiedys zmienie zdanie;)

    • Łukasz Jeżak

      Przepraszam bardzo, ale kogo interesuje Pana zdanie? To że się Panu coś nie podoba, to nie znaczy, że coś nie działa. Technologia bitchain? Pierwsze słyszę.

      Co do stwierdzenia to jest ono, jak najbardziej prawdziwe. Pozdrawiam 🙂

      • Geralt

        A czy Pan jest wszechwiedzacy i wie, ze moje zdanie nikogo nie interesuje:)? To wyzej to jest moje zdanie i sie nim podzielilem :).

        Co do bitchain, to rzeczywiscie chodzilo mi o blockchain ale piszac na szybko przejezyczylem sie.

      • AntyVirus

        Co za idiotyczna odpowiedź „kogo interesuje Pana zdanie”…Od tego są komentarze by dzielić się własnym zdaniem (choć wielu je wykorzystuje raczej by dowalić innym, zamiast wnieść cokolwiek do dyskusji).

        • Łukasz Jeżak

          Niech mi Pan wybaczy, zgrzeszyłem. Nie znoszę, gdy ktoś mówi o Bitcoinie w kategoriach piramidy finansowej.

          • Geralt

            Z ciekawosci ponownie tu zajrzalem. No coz nie pisalem ze Bitcoin to to samo co piramida finansowa, tylko ze dostrzegam podobienstwa, po czym w skrocie wyjasnilem na czym polegaja niektore z nich. Mozna zgadzac sie lub nie z opinia, albo miec na ta sprawe inne spojrzenie, ale w odrozeniu od Pana podalem argumenty i przemyslenia. Pana komentarz jedyne czym sie podzielil to atakiem personalnym, a pozniej Pana stanem emocjonalnym, jakby byl Pan jakos uczuciowo zwiazany z Bitcoinem ;). Ale tak czy inaczej pozwole sobie przyjac przeprosiny, nawet jesli nie bylo skierowane do mnie bezposrednie to dotyczyly w/w sytuacji ;).