Popularny trend futurystów sugeruje uzyskanie nieśmiertelności poprzez tzw. 'uploading’ umysłów i przeniesienie tożsamości do komputerowej symulacji określanej mianem Metaverse. W ten sposób ludzkość miałaby m.in. pokonać ewolucyjne ograniczenia i uzyskać dostęp do życia wiecznego, wpisującego się w definicję transhumanistów. Nad zjawiskiem tym wielokrotnie pochylał się m.in. miliarder i twórca Amazona, Jeff Bezos, a sam Amazon Prime stworzył serial Upload, który promuje to zjawisko w popkulturze spłycając idee ludzkiego życia do matematycznej zagadki. Czy rzeczywiście transhumaniści przezwyciężą naturalny cykl przyrody i gdzie tkwi pułapka?
Teoria a praktyka
Teoretycznie mózg człowieka jak każdy inny system w fizycznym świecie podlega pewnym ograniczeniom i może być modelowany jeśli zaangażowano by w nią potężną moc obliczeniową. Koncepcja jednak zakłada modelowanie poszczególnych ludzi. W układzie takim każdy neuron musiałby być odpowiednio symulowany, co wymaga olbrzymiego nakładu i technologii. W mózgu znajduje się prawie 90 mld neuronów, a każdy z nich posiada tysiące połączeń z innymi neuronami tworząc siatkę. Liczba ta może być nawet 1000 razy większa od ilości gwiazd w całej galaktyce Drogi Mlecznej. Połączenia te warunkują świadomość i osobowość odpowiadając za indywidualne zdolności, fobie, wspomnienia i plany. By odtworzyć tak skomplikowaną maszynę jaką jest ludzki umysł w tzw. infomorfie komputery musiałyby precyzyjnie stymulować i naśladować wszystkie te połączenia.
Koncepcja „wgrywania umysłu” jest zakorzeniona w bardzo rozsądnym założeniu, że ludzki mózg, jak każdy system, który przestrzega praw fizyki, może być modelowany w oprogramowaniu, jeśli wystarczająca moc obliczeniowa zostanie poświęcona temu zadaniu. Żeby było jasne, w mind-uploadingu nie chodzi o modelowanie ludzkich mózgów w abstrakcji, ale o modelowanie konkretnych ludzi, ich unikalnych umysłów przedstawionych tak szczegółowo, że każdy neuron jest dokładnie symulowany, łącznie z ogromną plątaniną połączeń między nimi. Transhumanistom wydaje się, że mają na to sposób. Mógłby to być zautomatyzowany proces, który wykorzystywałby maszyny MRI umożliwiające 'uploading’ poprze rejestrowanie zjawisk w organiźmie na każdym etapie ich powstawania. Pomocna mogłaby stać się też sztuczna inteligencja, która mogłaby skan przekształcać w symulację komputerową w alternatywnej rzeczywistości.
Koncepcja ta wydaje się jednak głęboko ograniczona i błędna, mało tego może wpędzić naiwnych fanów takich rozwiązań w pułapkę tak szybko jak tylko pojawią się komputery kwantowe, a moc obliczeniowa skokowo wzrośnie. Wgrywanie umysłów do fikcyjnego świata choć teoretycznie jest możliwe nie przedłuży życia nikomu, kto zdecyduje się skopiować własny umysł. Mózg pozostanie na miejscu, a w wirtualnym świecie powstanie pewnego rodzaju wierna kopia, która od momentu jej stworzenia będzie generować własne wspomnienia, doświadczenia, zdolności, pasje i spostrzeżenia. Przeniesienie swojego umysły do symulacji, które mogłoby odbyć się w czasie zaprograowanej sesji czy snu nie poskutkowałoby nieśmiertelnością, a jedynie dostarczyło kompletnych informacji na temat uczestnika badania.
Iluzja 3.0
Mało tego, kopia ta mogłaby stać się niebezpieczna jeśli świat będzie zmierzał w kierunku tokenizacji, a relacje między AI oraz technologią a ludzkością będą się zacieśniać, co właściwie obecnie ma miejsce niemal w każdej płaszczyźnie życia. Taka kopia, która teoretycznie mogłaby uzysskać możliwość interakcji z fizycznymi obiektami np. poprzez kontrolę robotów, zdalnie prowadzonych samochodów czy zdalnie wykonywanej, komputerowej pracy (jak wiele perspektyw i o ile łatwiejsze życie!). Ale czy naprawdę stworzenie cyfrowej konkurencji byłoby bezpieczne?
Jest jeszcze kolejna koncepcja tzw. cyborgiazacja czyli ulepszanie biologicznego umysłu za pomocą technologicznych rozwiązań czy modyfikacji neuronów. Pytanie jednak kto pierwszy zgodzi się zostać cyborgiem i czy jest możliwe by zdeterminować ryzyka związane z cyborgizacją nim takowa zostanie przetestowana w rzeczywistym świecie? 'Ziemianie’ wydają się nie zdawać sobie sprawy z zagrożeń jakie płyną z uczestnictwa w Metaverse. Światy te będą prawdopodobnie stale obserwowane i monitorowane przez systemy AI co może umożliwić budowę behawioralnej kopii umysłów. Sztuczna inteligencja będzie śledzić fizjologiczne reakcje organizmu, korzystającego z aparatury umożliwiającej immersję. Mowa tu m.in. o obserwacji tenta, koncentracji wzroku czy wyrzutów hormownów w reakcjie na określone bodźce. .Jednym słowem AI nie sposób będzie oszukać, a firmy budujące oprogramowanie i przechwoujące te dane (co robi m.in. Facebook, Snap, TikTok i cała masa innych aplikacji) wejdą w posiadanie pełni informacji o uczestniczących w wirtualnym świecie ludziach poznając ich fobię, ukryte myśli, fascynacje, fantazje, plany i motywy działań.
Tworzy to szansę dla budowy kompletnie nowych modeli biznesowo-marketingowych i zbudowania reklam na silniku AI w taki sposób by były maksymalnie wciągające i spersonalizowane z uwzględnieniem całej wiedzy, którą sztuczna inteligencja posiądzie na temat 'obserwowanych’. Fascynajcję możliwościami AI widzimy już teraz m.in. poprzez cyfryzację członków rodziny, by umożliwiać interakcje z nimi nawet po odejściu z rzeczywistego świata. Niedawno Amazon Web Services pokazało jak oparty na AI oraz analizie danych robot 'Alexa’ wiernie naśladuje i pozwala słyszeć głos zmarłej babci. Pochodził on jednak z chmury obliczeniowej, nie z zaświatów. Jak wielu ludzi zapomni o tym i ulegnie iluzji?
Podsumowanie
Dziś cena Bitcoina ponownie spadła poniżej 24 000 USD gdzie popyt próbuje walczyć o utrzymanie wzrostowego momentum. Oczywiście jako portal informujący przede wszystkim o kryptowalutach nie moglibyśmy nie wspomnieć o nich choćby w podsumowaniu, choć idea i krytyka transhumanizmu jest warta poświęcenia należnej uwagi w zmieniającym się nie do poznania świecie. Temat ten poruszymy w przyszłości bardziej dogłębnie. Dokąd ludzkość zaprowadzi budowana przestrzeń Metaverse i czy jego uczestnicy będą potrafili oddzielać prawdę od fikcji, czy może świat wirtualny na zawsze zmiesza się z wirtualną przestrzenią?
Ten sam fundusz BlackRock, który nawiązał partnerstwo z Coinbase a kilka dni temu udostępnił trust skupujący Bitcoina w imieniu amerykańskich intytucji w raporcie ’Step into the Metaverse’ podkreślił, że stworzenie metaversum pozostaje wyłącznie kwestią czasu, a pytania 'jak?’ oraz 'czy’ nie są istotne.
Może Cię zainteresuje: