Od początku istnienia Bitcoina, świat ma problem z jego zdefiniowaniem. Ludzie oraz instytucje publiczne czy finansowe nazywają go oszustwem, piramidą finansową, przełomową technologią, systemem do przesyłania tokenów, zdecentralizowaną księgą rozrachunkową, cyfrowym dobrem czy w końcu pieniądzem. Prawdą jest, że Bitcoin ma charakterystykę podobną do wielu wymienionych wyżej definicji. W tym artykule skupimy się na najbardziej rozwiniętej i powszechnej z tych form – pieniądzu. Czy w takim razie Bitcoin jest lub czy kiedykolwiek pieniądzem się stanie?
Dollar i euro jako bracia bliźniacy czy dalecy kuzyni ?
Pieniądze jakie znamy z dzisiejszego świata mają najczęściej dwie formy – cyfrową oraz papierową. Cyfrowa forma charakteryzuje się tym, że taki pieniądz fizycznie nie istnieje i jest jedynie księgowym zapisem w systemie bankowym czyli tak naprawdę krótką linijką kodu. Pomimo braku fizycznej formy, pieniądz cyfrowy najczęściej uprawnia nas i potwierdza ilość posiadanych przez nas środków, które możemy otrzymać w postaci fizycznej. Forma fizyczna to banknoty oraz bilony o przeróżnych nominałach, kolorach i wielkościach w zależności od kraju bądź wspólnoty, która je akceptuje. Niezwykle ciekawym zjawiskiem jest akceptowalność danej waluty która w kraju A jest w pełni akceptowalnym środkiem płatniczym natomiast w sąsiadującym kraju B tak naprawdę traci swą akceptowalność i użyteczność.
Według Europejskiego Banku Centralnego jak i Narodowego Banku Polskiego każdy pieniądz posiada 3 główne cechy, są to:
- Środek cyrkulacji
- Środek tezauryzacji (gromadzenie pieniędzy poza instytucjami depozytowo-oszczędnościowymi)
- Miernik Wartości
Poniższa grafika dobrze obrazuje 3 główne cechy pieniądza:
Źródło: www.ecb.europa.eu
Bitcoin spełnia cechę środka wymiany i można za niego kupić dobra materialne. Za najpopularniejszą kryptowalutę można kupić bilety lotnicze, zapłacić za prąd w Niemczech, opłacić czesne na studia w Szwajcarii, kupić kanapkę w Subway w Czechach, nabyć koparkę do miningu innych kryptowalut czy w końcu spełnić swoje marzenie i kupić lamborghini w USA. Miejsc oraz firm, które akceptują Bitcoina przybywa z każdym dniem i nic nie wskazuje na to aby trend ten miał się odwrócić.
Bitcoin spełnia cechę miernika wartości do ustalania cen. Bardzo często ludzie uważają stwierdzenia, że coś ma wartość np. 5 Bitcoinów. Dzięki temu, że Bitcoin sam posiada wartość i ludzie płacą za niego określoną ceną na giełdach wymiany kryptowalut, można określać ceny innych towarów w jednostkach BTC. Jako przykład można podać firmę Bitmain, która sprzedaje większość koparek do miningu kryptowalut tylko za Bitcoiny i parę innych kryptowalut. Jednocześnie podaje ona ceny wyrażone w kryptowalutach.
Bitcoin spełnia cechę środka tezauryzacji, ponieważ można w nim gromadzić kapitał i oszczędzać na przyszłość. Warto dodać, że prawdopodobnie w ostatnich 10 latach (od początku istnienia Bitcoina) był i jest on najefektywniejszą formą gromadzenia kapitału poprzez oszczędzanie. Opierając się na danych ze strony 99bitcoins, pierwszą zanotowaną wartością Bitcoina jest ta z 12 lipca 2010 roku kiedy 1 Bitcoin był wart ok. 5 centów. Dziś wszyscy dobrze wiemy na ile wyceniana jest najpopularniejsza kryptowaluta. Kupując Bitcoiny o wartości 100 zł 12 lipca 2010 r. (625 sztuk BTC) i zostawiając je nietknięte do dnia dzisiejszego, daje zaoszczędzony kapitał o wartości ponad 28 milionów złotych.
Opłaty transakcyjne
Mocnym i niezbywalnym argumentem ze stron klasycznego pieniądza są bardzo niskie bądź wręcz zerowe opłaty transakcyjne przy dokonywaniu płatności. Płacąc za zakupy w sklepie gotówką, płacimy tylko i wyłącznie za zakupione produkty bądź usługi. W przypadku kart kredytowych Visa bądź MasterCard zdarzają się opłaty transakcyjne, jednak dla krajów europejskich są one zwykle w okolicach 0,5 % lub mniej.
W sieci Bitcoina należy uiścić opłatę aby transakcja została przetworzona i zatwierdzona. Im szybciej dany transfer tokenów chcemy potwierdzić, tym wyższą opłatę transakcyjną musimy zapłacić. Na szczycie bańki z 2017 roku opłaty transakcyjne dochodziły do kilkudziesięciu dolarów. Dziś Bitcoina można wysłać już za zaledwie kilka centów.
W momencie kiedy Bitcoin miałby stać się pieniądzem i zastąpić obecny system finansowy, opłaty transakcyjne nie mogłyby kosztować tak dużo. Jak już wcześniej wspomniano, transakcje z użyciem gotówki mają zerowe opłaty a te z użyciem kart kredytowych również niekiedy nic nie kosztują. Według danych za rok 2016, średnia wartość zakupów w sklepach małoformatowych (do 300 mkw) to 12,3 zł. Nawet w przypadku gdy opłaty transakcyjne będą wynosić 1 $ dalej stanowi to ok. 25 % wartości zakupów. Przejście Bitcoina do mainstream będzie musiało wiązać się z systematycznym spadkiem wysokości opłat transakcyjnych. W innym przypadku gotówka będzie zbyt atrakcyjna dla konsumentów.
Na dzień dzisiejszy
Patrząc na wspomniane wcześniej argumenty, można stwierdzić, że nic nie stoi na przeszkodzie Bitcoinowi aby stał się powszechnie używanym pieniądzem. Niestety nie udało znaleźć mi się żadnych danych, potwierdzających jaki procent Bitcoinów jest używany przy codziennych zakupach. Każdego dnia napływają do nas informację, że kolejna sieć sklepów, linii lotniczych bądź największe platformy handlu online wprowadzają płatności przy pomocy Bitcoina. Można więc zakładać, że ilość najpopularniejszej kryptowaluty używanej w codziennych transakcjach o małych wartościach systematycznie rośnie. Patrząc na dane z coinmarketcap.com można zauważyć wiele ciekawych zjawisk:
Źródło: www.coinmarketcap.com
Mianowicie, z całej kapitalizacji sięgającej 210 mld dolarów, jedynie 22 mld dolarów jest handlowane na giełdach kryptowalutowych (w przypadku ostatnich 24 godzin). Oznacza to, że 90 % Bitcoinów jest prawdopodobnie przetrzymywana w portfelach jako inwestycja na przyszłość. Jak już wcześniej wspomniałem, nie udało mi się znaleźć żadnych informacji potwierdzających jaki % Bitcoinów jest użytych do codziennych płatności. Warto zapytać nas samych, ilu z nas używa najpopularniejszej kryptowaluty na co dzień do opłacania rachunków czy zakupów. Większość ludzi nabywa Bitcoiny w celu inwestycyjnym i przechowuje je w portfelach aby później sprzedać z zyskiem. Aspekt ten wskazuje na to, że Bitcoin staje się jakby walutą rezerwową i podobnie jak złoto jest kupowane w celach długoterminowych inwestycji. Czy dożyjemy czasów, w których cena mleka będzie podawana w kryptowalutach a nie walutach fiat? Na razie wszystko wskazuje, że Bitcoin staje się tym czym było złoto przez setki lat. Dobrem, którego wartość systematycznie rośnie z biegiem czasu. Do konkurowania z dolarem czy euro jako powszechnym pieniądzem jeszcze trochę mu brakuje.
Maciej Kmita