Historia demokracji jako formy rządów rozpoczęła się w starożytnej Grecji. Z biegiem lat kolejne państwa zmieniały swoje ustroje i kierowały się w stronę demokracji. W obecnych czasach, w większości zakątków świata ważne decyzje podejmuje się w formie demokratycznej. Demokracja oddaje możliwość podejmowania decyzji w ręce zwykłych ludzi, które zapadają według woli większości. Jest ona najpopularniejszą formą rządów i ma wielu zwolenników. Jednakże, posiada także negatywne aspekty. Czy w takmi razie demokracja służy rozwojowi Bitcoina? Czy może z powodu zbyt wielu głosów i opini hamuje jego rozrost?
(Nie)zwykłe głosowanie
Na początek przyjrzyjmy się w jaki sposób społeczność Bitcoina podejmuje decyzje w sprawie jego dalszego rozwoju. W przypadku najpopularniejszej kryptowaluty głosowanie nad ewentualnymi zmianami w kodzie czy aktualizacjami odbywa się przy pomocy mocy obliczeniowej koparek. To osoby kopiące Bitcoiny (poprzez weryfikacje transakcji, umieszczanie ich w blokach a następnie szyfrowanie ich) podejmują decyzje czy nowa aktualizacja bądź idea ma sens.
Dobrym przykładem jest najpopularniejszy fork Bitcoina – Bitcoin Cash. Powstał on 1 sierpnia 2017 roku i był potencjalną odpowiedzią na pytanie w jaki sposób zwiększyć skalowalność Bitcoina. Bitcoin Cash posiada większe – 8 MB w porównaniu do klasycznych 1 MB – bloki transakcyjne. To oznacza, że w każdym bloku Bitcoin Cash mieści się osiem razy więcej transakcji niż w klasycznym Bitcoinie. Gdy 1 sierpnia br. nastąpił rozłam łańcucha Bitcoina, a w konsekwencji powstał Bitcoin Cash, to osoby posiadające koparki do Bitcoina otrzymały możliwość wyboru, którą kryptowalutę chcą kopać. Poprzez przełączenie swoich koparek na Bitcoin Cash zdecydowali się oddać swój głos (poparcie) dla tej idei. Jak możemy dzisiaj zauważyć, Bitcoin Cash znalazł wielu zwolenników a moc jego sieci wynosi 1.74 tryliona Hashów (jednstka mocy obliczeniowej koparek). W swoich szczytowych momentach sieć osiągała nawet moc powyżej 8 trylionów Hasów.
Nie można również zapomnieć o fakcie, że spore grono kopiących kryptowaluty kieruje się tylko i wyłącznie krótkoterminowym zyskiem i nie obchodzi ich idea jaka stoi za daną kryptowalutą. Dlatego też, moc obliczeniowa sieci danej kryptowaluty nie dokońca jest wyznacznikiem popracia danego projektu. Czasami nawet i większa część mocy obliczeniowej to prosta chęć osiągnięcia jak największego zysku (w dłuższej bądź krótszej perspektywie) przez górników.
Bogatszy ma większy wpływ
Wyrażanie swojej opini na temat danego pomysłu bądź nowej idei w świecie Bitcoina, odbywa się również w inny sposób niż użyczanie mocy obliczeniowej swojego sprzętu dla danej sieci wybranej kryptowaluty. Na stronie vote.bitcoin.com możemy znaleźć listę pomysłów i konceptów, które mają usprawnić działanie Bitcoina. Nosi ona nazwę Bitcoinocracy i pochodzi od angielskiej wersji słowa demokracja – democracy. Poniższa grafika przedstawia część pomysłów oraz ich wartość:
Na każdy z pomysłów można głosować poprzez kryptograficzny podpis, który weryfikuje ilość posiadanych przez nas Bitcoinów. Jeżeli podoba nam się jakaś idea i chcemy ją poprzeć to możemy to zrobić poprzez umieszczenie swojego kryptograficznego podpisu pod tezą danego pomysłu. Dzięki temu taki pomysł zyskuje na wartości, ponieważ ilość naszych Bitcoinów (zweryfikowana przez kryptograficzny podpis) jest dodana do wartości tego pomysłu:
Jeżeli jesteśmy przeciwni jakiejś idei to możemy obniżyć jej wartość (wartości danych pomysłów mogą być negatywne) poprzez podanie swojego kryptograficznego podpisu pod stwierdzeniem, które neguje dany pomysł:
Jak możemy zaobserwować na dwóch powyższych grafikach, wartość pomysłu aktualizacji BIP148 jest ujemna i wynosi -1.426 Bitcoina (ok. – 18 000 dolarów). Wynika z tego, że większość głosujących nie popiera aktualizacji BIP148. Z drugiej strony, wystarczy aby jeden uzytkownik, który posiada dużą ilość Bitcoinów, zagłosował przeciwko danej idei a jej wartość będzie ujemna pomimo tysięcy ludzi popierających pomysł ale posiadających niewielką ilość kryptowaluty. Posiadając np. 2 Bitcoiny, możemy poprzeć wspomniany wcześniej pomysł i zmienić jego wartość na dodatnią. Warto dodać, że w takim systemie podejmowania decyzji, Ci, którzy mają duża ilość Bitcoinów mogą manipulować głosami.
Demokracja najgorszą formą rządów?
Jak mogliśmy dostrzec w obu wcześniej wspomnianych systemach wyrażania swojej opini oraz podejmowaniu decyzji w świecie Bitcoina, istnieje sporo niedoskonałości. Oba te systemy faworyzują bogatych uczestników sieci. Ci, którzy mają spore ilości kryptowaluty mogą manipulować wartości pomysłów na platformie Bitcoinocracy. Dodatkowo, posiadając sporą ilość koparek a co za tym idzie ich mocy obliczeniowej, można manipulować wartością oraz poparciem dla danej idei, poprzez lokowanie mocy do sieci róznych kryptowalut.
Łatwo się domyślić, że system demokratyczny w Bitcoinie nie oddaje możliwości podejmowania decyzji wszstkim użytkownikom. Jedynie najbogatsi z nich mają realny wpływ na podejmowane decyzje.
Demokratyczny monopol
Na początku artykułu wspomniałem, że lokowanie mocy obliczeniowej koparek jest ważnym czynnikiem podczas podejmowania decyzji w społeczności Bitcoina. Spójrzmy zatem na podział mocy obliczeniowej sieci najpopularniejszej kryptowaluty ze względu na poszczególne poole:
Źródło: www.blockchain.info
Jak możemy zobaczyć na powyższej grafice, moc obliczeniowa AntPool, BTC.com, BTC.TOP, ViaBTC to ponad 65 % mocy całej sieci Bitcoina! Wszystkie te poole są zlokalizowane w Chinach. Największy z nich – AntPool, jest własnością największego na świecie producenta koparek do Bitcoina, czyli firmy Bitmian. Innymi słowy, ponad 20 % głosów decydujących o rozwoju kryptowaluty jest w rękach jednej osoby. Więcej niż połowa głosów jest w rękach Chińczyków. Taki podział głosów niezbyt przypomina demokratyczny system podejmowania decyzji jakim jest demokracja.
Skupmy się teraz na największym z pooli – AntPool, oraz jego właścicielu – firmie Bitmain. Wokół Bitmain pojawia się wiele kontrowersji min. ze względu na nastawienie firmy do potencjalnych aktualizacji i ulepszeń Bitcoina. W połowie 2017 roku, kiedy powstał pomysł wprowadzenia aktualizacji SegWit (zepewnia ona szybsze transakcje), Bitmain stanowczo sprzeciwił się pomysłowi i zaproponował zwiększenie bloków transakcyjnych Bitcoina. Z racji tego, że AntPool odpowiada za jedną piątą mocy obliczeniowej i nie poparła SegWita, aktualizacja nie weszła w życie, a Bitcoin dalej ma problemy ze skalowalnością.
Jeszcze ciekawsza sytuacja miała miejsce w sierpniu 2017, gdy nastąpił wspomniany już wcześniej hard fork Bitcoina i powstał Bitcoin Cash. Bitcoin Cash posiada większe bloki transakcyjne niż klasyczny Bitcoin co dość idealnie zbiegło się z wizją Bitmaina na rozwiązanie problemów skalowalności najpopularniejszej kryptowaluty. Niedługo potem, Bitmain ogłosił, że akceptuje jedynie zapłaty w Bitcoin Cash za swoje koparki. Wielu górników z całego świata nie miało wyjścia i było zmuszonych do zakupy Bitcoin Cash (automatycznie zwiększając jego popyt i cenę oraz popularność) aby móc nabyć koparki od Bitmain. Ostatnie tygodnie przyniosły nam również wiele gwałtowynch wzrostów ceny Bitcoin Cash, który jest dość mocno lobbowany przez Bitmain jako „nowy i lepszy” Bitcoin. Na koniec warto wspomnieć, że podczas hard forka, Ci którzy posiadali Bitcoina otrzymali taką samą ilość Bitcoin Cash. Można więc przypuszczać, że jako największa kopalnia świata, Antpool (Bitmain) miał dużo Bitcoinów, a co za tym idzie, posiada także sporą ilość Bitcoin Cash.
Duży może więcej
Podsumowując, system demokratycznego podejmowania decyzji w społeczności Bitcoina nie do końca działa. Jak mogliśmy zobaczyć i zapewne zobaczymy nie raz, rynek będzie manipulowany przez większych graczy dla ich materialnych korzyści. Ceny kryptowalut mogą w łatwy sposób być manipulowane poprzez wypowiedzi tych, którzy mają najwięcej danej kryptowaluty bądź posiadają sporą moc obliczeniową. Obyśmy tylko nie zapomnieli o tym, że to co stworzył dla nas Satoshi Nakamoto miało nam dać niezależność, wolność i zdolność do podejmowania decyzji co robić z naszymi pieniędzmi. Warto tego nie zmarnować.
Maciej Kmita