Pięć miesięcy temu odbył się hard fork Bitcoin Cash. Naprzeciwko siebie stanęły dwie idee. Były to Bitcoin ABC oraz Bitcoin SV. Sam fakt tego, że ktoś wpadł na pomysł aby przeprowadzić hard fork hard forku Bitcoina jest dość intrygującym zjawiskiem. Aczkolwiek od pewnego czasu forkowanie praktycznie każdej kryptowaluty stało się nowym trendem. W tamtym momencie było to spore wydarzenie ponieważ Bitcoin Cash był nie tylko 4 kryptowalutą pod względem kapitalizacji, która sięgała wtedy ponad 9 miliardów dolarów. To także projekt, który chciał rozwiązać problemy skalowalności poprzez notoryczne zwiększanie swoich bloków. Wiele osób było niezwykle zainteresowanych tym wydarzeniem ze względu na możliwość otrzymania darmowych monet w wyniku rozłamu dwóch łańcuchów. Ostatni tydzień to jednak istna tragi komedia w wykonaniu Bitcoina SV oraz jego założyciela Craiga Wrighta. Wpleciony w nią jest również CZ oraz giełda Binance. O co więc chodzi w tym zamieszaniu? Czy Bitcoin SV jest na tyle mocny aby pogrywać z Binance? Czy to koniec hard forka hard forku Bitcoina?
Jak to się wszystko zaczęło?
Każdy hard fork odbywa się z powodu konfliktu społeczności co do sposobu w jaki rozwiązać dany problem. Tak było i tym razem. Naprzeciw siebie po dwóch strona barykady stanęły Bitcoin ABC oraz Bitcoin SV. Bitcoin ABC wprowadził aktualizację, która zawierała:
- Usprawnienia skryptu Bitcoin Cash, który pozwolił na walidację wiadomości spoza łańcucha. Pozwoli to w przyszłości na działanie smart kontraktów pomiędzy różnymi blockchainami (tzw. Corss-chain atomic contracts).
- Wprowadzenie kanonicznego uporządkowania transakcji. Ma to być pierwszy krok do znacznej poprawy skalowalności kryptowaluty.
- Inne drobne poprawki.
Za Bitcoinem SV stoi dwóch panów. Pierwszy z nich to Craig Wright, potocznie zwanym Fake Satoshi Nakamoto (nieudolnie podszywał się on pod twórcę Bitcoina). Drugi to Calvin Ayre, założyciel strony CoinGeek. Lobbowali oni za zwiększeniem bloków transakcyjnych do 128 MB! Dla przypomnienia, około 6 miesięcy temu wydobyto pierwszy 32 MB blok w sieci Bitcoin Cash. Skrót SV pochodzi od Satoshi Vision (wizja Satoshiego). Bitcoin SV wprowadził aktualizację, która zawierała:
- Przywrócenie komend w kodzie: OP_MUL, OP_LSHIFT, OP_RSHIFT, OP_INVERT
- Zniesienie limitu 201 kodów op na skrypt
- Powiększenie rozmiaru bloku do 128 MB
Afera o kilka Tweetów
Jak już wcześniej wspomniano, Craig Wright współpracuje z Calvinem Ayre, który jest założycielem strony CoinGeek. 29 Marca mogliśmy przeczytać na owej stronie, że prawnicy pracujący dla Craiga Wrighta pozwali jednego z użytkowników Twittera o nicku @Hodlonaut za zniesławienie. Jak możemy przeczytać w pozwie Hodlonaut postawił sobie za cel przeprowadzenie kampanii, która miała na celu obrażenie i poniżenie Craiga Wrighta poprzez pisanie nieprawdziwych i obrażających Tweetów. Niektóre z nich miały zawierać zwroty, które opisywały Wrighta jako bardzo smutnego i patetycznego oszusta, który bez dwóch zdań ma problemy psychiczne. Dodatkowo Hodlonaut pisał, że Craig oszukał wszystkich mówiąc, że jest Satoshim i nie mógł tego zweryfikować. Warto przypomnieć, że 3 lata temu Craig Wright oznajmił, że jest Satoshim Nakamoto i to on stworzył Bitcoina i napisał jego whitepaper. Jednakże, do dnia dzisiejszego nie był on w stanie zalogować się na konto na Bitcointalk, z którego pisał Satoshi ani przelać Bitcoinów z pierwszego portfela Satoshiego. Podawać się za kogoś i nie moc tego udowodnić w prosty sposób? Co najmniej dziwne. Żeby było jeszcze śmieszniej prawnicy Wrighta napisali:
Wright nie twierdził, że może być Satoshmi Nakomoto. On jest Satoshim Nakamoto. W październiku 2008 r. stworzył whitepaper Bitcoina: A Peer-to-Peer Electronic Cash System, wysłał pierwsze Bitcoiny do Hal Finneya w styczniu 2009 r. i odegrał integralną rolę w rozwoju Bitcoina.
Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Calvin Ayre dolał swoją oliwę do ognia Tweetując, że wszyscy, którzy twierdzą, że Craig Wright nie jest Satoshim Nakamoto zostaną pozwani o zniesławienie i szerzenie fałszywych informacji. Niezwykle ciekawe jest to, że Ayre twierdzi, że Wright może udowodnić, że jest Satoshim. Tyle tylko, że przez całą tą aferę jeszcze tego nie zrobił!
Źródło: Twitter
Craig Wright domaga się w pozwie aby Hodlonaut przeprosił go publicznie i przyznał przed sądem, że szerzył nieprawdę na jego temat. Cały problem w tym, że nikt nie wiem kim tak naprawdę jest Hodlonaut. Z tego powodu Wright zaoferował nagrodę w wysokości 5 000 USD w postaci kryptowaluty Bitcoin SV za ujawnienie jego tożsamości. Dodatkowo strona CoinGeek wrzuciła zdjęcie podejrzanego, na którym może i nie widać jego twarzy ale można dostrzec dość charakterystyczne tatuaże. To wszystko prawie jak na dzikim zachodzie 200 lat temu.
Źródło: CoinGeek
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Społeczność kryptowalutowa po raz kolejny pokazała klasę i szacunek do innych i murem stanęła za Hodlonautem. Jakby się nad tym zastanowić, to ma on rację, ponieważ po dziś dzień Craig Wright nie potwierdził bycia Satoshim Nakamoto. Na Twitterze powstała kampania pod hastagiem #WeAreAllHodlonaut, która ma na celu wsparcie użytkownika w tej całej patowej sytuacji. Dość ciekawym dodatkiem jest grafika utworzona z osób wspierających Hodlonauta i przedstawiająca kota astronautę, który nawiązuje do nicku użytkownika i jego zdjęcia profilowego.
Źródło: Twitter
W międzyczasie Hodlonaut usunął swoje konto na Twitterze, a wielu użytkowników zmieniło swoje profilowe na zdjęcie kota astronauty a swoje nicki na Hodlonaut w geście solidarności.
Źródło: Twitter
Całą sytuację zapewne od początku obserwował również CEO Binance CZ, który zdecydował się usunąć Bitcoina SV ze swojej giełdy. Nastąpi to 22 kwietnia. CZ ostrzegał Wrighta, że jeżeli ten nie zaprzestanie pozywać ludzi o zniesławienie, pomimo tego, że w zasadzie mają racje pisząc, że Wright nie jest Satoshim Nakamoto, to usunie jego kryptowalutę z giełdy. Pomimo ostrzeżenia Wright nie zmienił swojego zachowania co więc doprowadziło do ściągnięcia Bitcoina SV z Binance. Jako przyczynę giełda podaje, że okresowo przygląda się wszystkim kryptowalutom i tokenom, które notuje i sprawdza czy spełniają one pewne standardy społeczności. Jak widać twór Craiga Wrighta ich nie spełnia.
Źródło: Twitter
Źródło: Twitter
Znany działacz w świecie kryptowalut Anthony Pompliano napisał, że wszystkie giełdy powinny pozbyć się Bitcoina SV jako znaku solidarności na znak tego, że jest tylko jeden prawdziwy Bitcoin. Ten stworzony 10 lat temu. W ślady Binance poszło też ShapeShift, które ściągnie Bitcoina SV ze swojej platformy.
Źródło: Twitter
Wtórnie odpowiada mu natomiast Calvin Ayre, który twierdzi, że usuwanie prawdziwego Bitcoina jakim jest Bitcoin SV jest po prostu strachem ze strony ludzi przed prawdą, że Wright wynalazł Bitcoina.
Źródło: Twitter
Społeczność kryptowalutowa utworzyła nawet zbiórkę pieniędzy na pomoc prawną dla Hodlonauta w wysokości 20 000 USD. Link do niej znajdziecie tutaj. Jako opis celu zbiórki napisano, że społeczność twierdzi jakoby żądania Craiga Wrighta, które wysuwa w pozwach są bronią przeciwko prawdziwym opiniom. Z całej tej afery najgorzej wyszedł chyba jednak Bitcoin SV, który mocno traci w ostatnich dniach. Wygląda na to, że ta komedia stała się tragedią dla Bitcoina SV.
Źródło: CoinPaprika
Maciej Kmita