Ogromny ślad węglowy pozostawiany przez wydobycie projektów opartych o blockchain jest niemożliwy do uzasadnienia – i stawia go na celowniku globalnych przepisów dotyczących ochrony środowiska.
Niezdrowe wydobycie
To była tylko kwestia czasu, zanim Chiny wprowadziły zakaz kopania, handlu i usług Bitcoina. Aby cokolwiek zrobić z Bitcoinem w dowolnym miejscu w Chinach, potrzebne jest specjalne pozwolenie. Podanym przez chiński rząd powodem tłumienia Bitcoina jest zmniejszenie jego dobrze udokumentowanego wpływu na klimat. Niezależnie od ilości prawdy zawartej w tym wyjaśnieniu, jedno jest jasne: słuszny gniew Chin na pożerające elektryczność i emitujące węgiel wydobywane kryptowaluty w służbie ziemskiego klimatu to tylko pierwszy strzał w zbliżającym się globalnym starciu z Bitcoinem i innymi projektami kryptograficznymi które opierają się na dowodach pracy (PoW), skomplikowanym mechanizmie bezpieczeństwa kryptograficznego, który zaliczamy do kategorii „wydobycia”.
Dla wielu entuzjastów kryptowalut, którzy trzymają Bitcoina, jest to trudna dyskusja. Na szczęście istnieje pomocna paralela, która ma nawet tę samą nazwę: wydobycie węgla. Węgiel jest na kolanach, ponieważ istnieją czystsze, tańsze, wydajniejsze i bardziej zaawansowane technologicznie alternatywy.
Trzeba przyznać, że węgiel nie upadnie bez walki, wspierany przez zamożne lobby korporacyjne i wpływowych polityków, często gotowych na otrzymanie hojnych dotacji na swoje kampanie wyborcze. Mimo to, jeśli Twój doradca finansowy powiedziałby Ci, że ma naprawdę dobre przeczucia dotyczące inwestowania w węgiel, prawdopodobnie zyskasz nowego doradcę finansowego. Z podobnych powodów może nadszedł czas, aby zaakceptować fakt, że wydobycie, od węgla po kryptowaluty, może wkrótce stać się reliktem przeszłości.
Szansa czy porażka?
Połączenie bezradności i wahania przed zaprzestaniem wydobycia tymczasowo złagodziło pełny wpływ chińskiej wojny przeciwko Bitcoinowi. Po początkowym szoku Stany Zjednoczone otworzyły się przed szansą, jaką stworzył chiński zakaz, by stać się nowym światowym centrum wydobywczym. Według ostatnich statystyk w Azji, Kazachstan i Malezja przyspieszają działalność wydobywczą, podobnie jak Niemcy i Irlandia w Europie oraz Iran na Bliskim Wschodzie. Wysiłek, aby utrzymać kopanie kryptowalut, prowadzi do bardzo dziwnych geopolitycznych współprac.
Tak kolorowa i różnorodna „koalicja wydobycia Bitcoina” może dać ukojenie niektórym inwestorom, ale tak naprawdę nie przetrwa próby czasu. Stany Zjednoczone nie mogą dorównać niskim cenom energii w Chinach i nie mogą długo utrzymać tytułu mistrza górnictwa. Podobnym przypadkiem są Niemcy i Irlandia. Iran obecnie walczy z masowymi protestami z powodu poważnego niedoboru wody, więc przechwalanie się udziałami w najmniej zrównoważonej kryptowalucie na świecie jest politycznie niepożądane i społecznie nie do utrzymania, nawet dla teokracji. Malezja jest podobnie narażona na ekstremalne warunki pogodowe i podnoszący się poziom mórz, które nie pozwalają jej na utrzymanie wysiłków związanych z wydobyciem kryptowalut w perspektywie średnio- i długoterminowej. Podsumowując, zmiany te poważnie ograniczają przyszłe perspektywy wydobywanej największej kryptowaluty.
Blask zachodzącego słońca
Z pewnością nie pomaga w przypadku górników Bitcoina, że większość państw świata i praktycznie wszechpotężne kraje uprzemysłowione zawarły paryskie porozumienie klimatyczne. Wiąże się to z mocnym zobowiązaniem do ograniczenia emisji dwutlenku węgla i ochrony planety przed dalszym przegrzaniem. Wydobywanie Bitcoina jest sprzeczne z tą deklaracją. Poza porozumieniem paryskim, Unia Europejska realizuje własny plan działań na rzecz zmian klimatycznych – Europejski Zielony Ład. Te wielonarodowe umowy na dużą skalę wypychają energochłonne projekty, takie jak wydobycie Bitcoina, na margines.
Gdy fala odwraca się na korzyść neutralności węglowej, zadanie wydobycia kryptowaluty pozostawiono garstce stanów, które albo nie traktują poważnie swoich celów klimatycznych, albo po prostu nie tworzą długoterminowych planów. To nie przypadek, że wiele krajów podejmujących obecnie ostatnią próbę wydobycia Bitcoina to państwa autorytarne, które stoją w obliczu rosnącej presji międzynarodowej wraz z rosnącymi konfliktami wewnętrznymi i niezadowoleniem. Niewielu, jeśli w ogóle, poważnych inwestorów może postawić swój portfel kryptograficzny na politycznej stabilności dyktatury lub autokracji, której brakuje wody i brutalnie tłumi sprzeciw społeczny. To zła optyka, zła dla klimatu i zła dla biznesu.
Kryptowaluta, która została zepchnięta na margines polityczny i geograficzny, nie może twierdzić, że jest naprawdę zdecentralizowana i demokratyczna. Nawet jeśli odłożymy problem klimatyczny na bok, jak mamy traktować kryptowalutę wydobywaną w tyranii jako symbol i narzędzie wyzwolenia gospodarczego? Z punktu widzenia finansów, klimatu i pozorów słońce zachodzi nad Bitcoinem i innymi wydobywanymi kryptowalutami. To tylko kwestia czasu.
Uciekajcie
Więc co sprawia, że sektor górniczy ciągle działa? Przede wszystkim nie powinniśmy lekceważyć siły bezwładności i zakorzenionych nawyków. Bitcoin był rewolucyjny, kiedy pojawił się w 2008 roku. Utorował drogę do nowej gospodarki cyfrowej. Proof-of-work był rewelacją pod względem decentralizacji i bezpieczeństwa, ale jego brak wydajności przyniósł nam tykającą bombę zegarową. Ta bomba teraz wybucha.
Porzucenie górnictwa będzie bolesne, a jego natychmiastowe zastąpienie nie jest oczywiste. Potężni gracze na całym świecie zgromadzili zasoby technologiczne i energetyczne, aby kontynuować wydobycie kryptowaluty w dającej się przewidzieć przyszłości, i mogą użyć wystarczających dźwigni politycznych i ekonomicznych, aby utrzymać status quo trochę dłużej. Kiedy w końcu nadejdzie instytucjonalna represja, część górnictwa zejdzie do podziemia i wpadnie w sferę przestępczości zorganizowanej tak długo, jak długo będzie to opłacalne.
Jednak bez legalnych dróg dostępów do bezpłatnej wymiany i masowej adopcji, odpowiednie kryptowaluty znikną w cieniu i na uboczu, a ich wyceny zostaną trwale zdewastowane. W końcu rynek projektów górniczych i organów ścigania sprawi, że wydobycie stanie się przestarzałe. Pytanie do inwestorów i entuzjastów kryptowalut brzmi: po co czekać, aż tak się wydarzy?
Finansowy Krytyk