W ostatnim czasie Bitcoin stał się ulubionym tematem wśród inwestorów, odciągając uwagę od żółtego kruszcu. Czy złoto rzeczywiście traci na atrakcyjności, czy też po prostu doświadcza tymczasowego spadku z powodu zmieniających się zainteresowań inwestorów?
Po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa inwestorzy spodziewali się wzrostu tzw. „intelektu zwierzęcego”. Jego obietnice dotyczące ekspansji fiskalnej, obniżek podatków i taryf miały napędzać inflację, która tradycyjnie zwiększa atrakcyjność złota jako twardego aktywa.
Hurraoptymistyczne nastroje rynkowe
Ceny złota gwałtownie wzrosły, podwajając się w ciągu ostatniego roku. Jednak w ostatnich tygodniach złoto napotkało przeciwności, tracąc prawie 5 proc. swojej wartości. Szczególnie odczuli to górnicy złota w Australii, a duże akcje odnotowały wyprzedaż o ponad 5 proc.
„Trading Trumpa”, strategia obstawiająca inflację i wzrost rynku w ramach polityki Donalda Trumpa, początkowo obejmowała złoto jako kluczowy składnik. Jednak gdy inne aktywa – w szczególności akcje małych i średnich spółek amerykańskich oraz kryptowaluty – zaczęły osiągać lepsze wyniki, inwestorzy zaczęli relokować swoje portfele. W ten sposób Bitcoin stał się głównym rywalem złota. Ta zmiana sygnalizuje, że nawet tradycyjni inwestorzy instytucjonalni widzą potencjał w Bitcoinie jako alternatywnym aktywie.
Dziś szybki wzrost Bitcoina i innych aktywów cyfrowych jest napędzany ich spekulacyjnym charakterem. Wartość Bitcoina wzrosła o 44 proc. w ciągu jednego miesiąca, przyciągając inwestorów poszukujących wysokich zysków. W przeciwieństwie do złota, fizycznego zasobu z inherentnymi ograniczeniami podaży i produkcji, kryptowaluty wydają się nieograniczone, zdolne do wykładniczego wzrostu wartości napędzanego wyłącznie popytem. Z perspektywy spekulacyjnej Bitcoin stał się atrakcyjniejszym zakładem, szczególnie na rynku byka, gdzie inwestorzy gonią za maksymalnymi zwrotami. Z drugiej strony górnicy złota mają problemy z nadążaniem za błyskawicznym wzrostem BTC. Pomimo wysokich przychodów, firmy górnicze są ograniczone przez ograniczenia produkcyjne i koszty operacyjne, co czyni je mniej elastycznymi niż kryptowaluty.
Choć złoto ostatnio odnotowało spadek, analitycy przestrzegają przed całkowitym skreślaniem tego szlachetnego metalu z listy inwestycji. Dodajmy, że atrakcyjność złota w dalszym ciągu opiera się na silnych fundamentach, które mogą stać się bardziej istotne w miarę rozwoju warunków gospodarczych. Należy zauważyć, że Stany Zjednoczone zmagają się z rekordowo wysokimi deficytami, które prawdopodobnie wzrosną jeszcze bardziej, jeśli obniżki podatków Trumpa i plany wydatków na infrastrukturę się zmaterializują. Rosnący poziom zadłużenia może z kolei nadwyrężyć zdolność rządu USA do przyciągania nabywców obligacji, co potencjalnie może doprowadzić do osłabienia dolara amerykańskiego.
Warto też podkreślić, że słabszy dolar uczyniłby złoto bardziej atrakcyjnym zabezpieczeniem przed deprecjacją waluty. Ponadto banki centralne na całym świecie zwiększają swoje rezerwy złota, co sugeruje brak zaufania do stabilności głównych walut. Jeśli dolar będzie nadal tracił na wartości, popyt na złoto może wzrosnąć, ponieważ inwestorzy będą chcieli chronić swój majątek.
Zgodnie z modelem GRAM (Gold Return Attribution Model) spadek cen złota na początku listopada br. był spowodowany przede wszystkim silniejszym dolarem amerykańskim, rosnącymi rentownościami obligacji i zmianą nastawienia inwestorów w kierunku bardziej ryzykownych aktywów. ETF-y oparte na złocie odnotowały znaczne odpływy, szczególnie w Ameryce Północnej, ponieważ inwestorzy realokowali fundusze w kierunku akcji i kryptowalut. Jednak odpływy te zostały częściowo zrównoważone przez silne napływy na rynkach azjatyckich, gdzie popyt na złoto pozostaje silny. Zwycięstwo Republikanów przyczyniło się do wzmocnienia dolara i wyższych rentowności obligacji, co ma tendencję do obniżania atrakcyjności aktywów niedochodowych, takich jak złoto. Oczekiwania dotyczące polityki inflacyjnej administracji Trumpa, w tym taryf i wydatków na infrastrukturę, zwiększyły tę presję, ponieważ polityka ta może potencjalnie przynieść korzyści akcjom i innym aktywom nastawionym na wzrost w krótkim okresie.
Złoto wciąż ma szansę
Pomimo tych przeciwności złoto może nadal mieć wartość jako długoterminowa inwestycja. Wysokie wyceny akcji amerykańskich, szczególnie akcji technologicznych, wskazują na potencjalną bańkę, która może pęknąć, jeśli polityka Trumpa nie wygeneruje trwałego wzrostu gospodarczego. Jeśli rynek akcji doświadczy recesji, złoto może skorzystać, ponieważ inwestorzy będą oczekiwać stabilności. Ponadto siła dolara amerykańskiego może nie być trwała. Skupienie się Trumpa na eksporcie i potencjalna presja na Rezerwę Federalną, aby utrzymywała niskie stopy procentowe, może osłabić dolara w dłuższej perspektywie, co uczyniłoby złoto bardziej atrakcyjnym. Ponadto obawy dotyczące polityki protekcjonistycznej, rosnących napięć geopolitycznych i podatności łańcucha dostaw mogą również zwiększyć popyt na złoto jako niezawodny składnik aktywów.
a7m9bx