Złoto powyżej $4000 – przełom czy fałszywy sygnał? Analiza techniczna i fundamentalna

Mamy 10 listopada, złoto przełamało kluczowy poziom $4000, zyskując ponad 2% i osiągając $4084.92 na rynkach globalnych. Czy to przełom? Czy reakcja na impuls o dotacjach z USA?

Problem z korelacją: złoto porusza się z giełdami, nie przeciw nim

Tradycyjny model „risk-off” przestał działać. W momencie gdy złoto drożało o blisko 2%, futures na Nasdaq rosły o 1,45%. Dolar w tym czasie umacniał się, jen tracił 0,5%, a indeks dolara nieznacznie rósł. To klasyczny obraz wzrostu apetytu na ryzyko – a mimo to złoto drożeje. Ta zmiana korelacji ma ogromne konsekwencje praktyczne. Jeszcze kilka lat temu schemat był prosty: wzrost niepewności → wyprzedaż akcji → kupno złota. Dziś S&P 500 i złoto poruszają się niemal synchronicznie. Co to oznacza? Że gdy giełdy zaczną tracić – a ostatnie tygodnie pokazały sporą zmienność w sektorze tech – złoto może pójść za nimi w dół. Nvidia stała się tym pojedynczym akcentem, który potrafi przesunąć cały rynek. A złoto coraz częściej reaguje na te same bodźce co akcje technologiczne. To fundamentalnie zmienia sposób, w jaki należy teraz podchodzić do metalu jako zabezpieczenia portfela.

Fundamenty: słaby dolar kontra nastroje giełdowe

Z drugiej strony mamy realne sygnały słabości dolara. Raport Challengera pokazał pogorszenie na rynku pracy, indeks zaufania konsumentów University of Michigan spadł. To normalnie powinno dawać złotu solidne fundamenty do wzrostów. Dodatkowo senat USA zbliża się do zakończenia kryzysu budżetowego, co może uwolnić opóźnione dane makroekonomiczne. Te dane mogą zarówno wesprzeć dolara (jeśli okażą się lepsze od oczekiwań), jak i go osłabić – wpływając bezpośrednio na wycenę metalu. Jednak jeśli jednocześnie giełdy się wykruszą, ta przewaga fundamentalna może być całkowicie zneutralizowana przez odpływ z aktywów ryzykownych.

Poziomy techniczne: teraz albo nigdy

Kluczowe teraz są konkretne poziomy, które zadecydują o dalszym kierunku. Po stronie wsparć pierwszym testem wiarygodności wybicia będzie piątkowy szczyt na poziomie $4027, a następnie psychologiczny poziom $4000 – jeśli kurs wróci poniżej tego zakresu, dostaniemy jasny sygnał fałszywego wybicia i można spodziewać się głębszej korekty. W tym wszystkim warto zwrócić uwagę również na to jak się zachowuje srebro inwestycyjne. Kolejne strefy obrony to minimum z ostatniego tygodnia w okolicach $3930, a przy jeszcze głębszym spadku możemy zobaczyć test poziomu $3900. Z drugiej strony, przed bykami stoi zadanie przebicia oporu w strefie $4080-$4100 – dopiero przekroczenie tego pułapu da szansę na kontynuację wzrostów i uruchomi kolejne sygnały kupna, otwierając drogę w stronę krótkoterminowego celu na poziomie $4254, a w dalszej perspektywie nawet $4400, co mogłoby rozpocząć nowy impuls wzrostowy.

Prognozy i perspektywy

Analitycy są podzieleni co do najbliższych tygodni. Większość prognoz na listopad 2025 wskazuje zakres między $3699 a $4279, z możliwością wzrostu do $4135-$4230 do końca miesiąca. Konsensus na koniec roku oscyluje wokół $3500-$4500, choć optymistyczne scenariusze sięgają nawet $4600. Warto zauważyć, że World Gold Council w raporcie Q3 2025 odnotował wzrost popytu kwartalnego do 1313 ton o wartości $146 mld, co wspiera strukturalny popyt na metal.

Czynniki ryzyka w najbliższym czasie

Trzy główne zagrożenia mogą zahamować kontynuację wzrostów. Po pierwsze, deeskalacja napięć między USA a Chinami – wszelkie sygnały łagodzenia wojny handlowej mogą osłabić popyt na bezpieczną przystań. Po drugie, zmienność w sektorze technologicznym – załamanie w tech może pociągnąć złoto w dół poprzez rosnącą korelację z giełdami. Po trzecie, umocnienie dolara – realne rentowności obligacji 10-letnich są najwyższe od 2015 roku, przekraczając 1%, co teoretycznie powinno ciążyć metalowi, choć jak dotąd ten czynnik jest niwelowany przez spadek zaufania do dolara i amerykańskich obligacji.

Wnioski praktyczne

Złoto jest teraz zakładnikiem nastrojów giełdowych bardziej niż kiedykolwiek. Wybicie powyżej $4000 jest faktem, ale jego trwałość zależy nie tylko od Fed czy dolara, ale przede wszystkim od tego, czy inwestorzy utrzymają apetyt na ryzyko. Warto wziąć pod uwagę chwilowe korekty, Sklep Szlachetne Inwestycje prowadzi sprzedaż złota w oparciu o aktualizację cen co kilkanaście sekund.   W tygodniu z ograniczonymi danymi makro i przed kluczowymi raportami spółek technologicznych to duża niewiadoma. Strategia „buy on dips” może działać, ale tylko jeśli poziom $4000 się utrzyma. Przełamanie w dół tego poziomu może otworzyć drogę nawet do $3700 lub niżej.

Dla inwestorów długoterminowych złoto pozostaje sensownym zabezpieczeniem portfela w alokacji 5-10%, ale trzeba mieć świadomość, że jego rola safe-haven jest dziś bardziej warunkowa niż kiedykolwiek. Dla traderów kluczowe jest obserwowanie poziomu $4027 – wybicie w górę powyżej $4080 może dać krótkoterminowy rajd nawet na 150-200 dolarów wzrostu, podczas gdy powrót poniżej $4000 to sygnał do zamykania długich pozycji i przygotowania się na korektę.