Korekta ceny złota to przede wszystkim dowód na to, jak zmienny jest rynek metali szlachetnych. Z racji tego, że złoto nadal traci grunt, analitycy dużo bardziej uważnie niż kiedykolwiek obserwują poziomy wsparcia.
Eksperci są zdania, że jeśli złoto utrzyma się poniżej poziomu 2715 USD, jego cena może jeszcze bardziej poszybować w dół – w kierunku kolejnej strefy wsparcia znajdującej się między 2675 USD a 2685 USD. Jest to przede wszystkim kluczowy obszar techniczny, w którym może pojawić się zainteresowanie kupnem. Należy uznać, że przełamanie tego poziomu może skutkować zwiększoną presję sprzedaży.
Nie tylko złoto
Nie inaczej jest ze srebrem – ten metal również doświadczył w ostatnim czasie dużego spadku, bo aż o ponad 3 proc. Dodajmy, że wskaźnik złota do srebra przekroczył wartość 83,50. Stanowi to przede wszystkim dowód na słabą wydajność srebra w porównaniu do złota. Szacuje się, że jeśli srebro utrzyma się poniżej poziomu 33,00 USD, jego wartość może nadal spadać. W tej sytuacji a krytyczny zakres wsparcia na poziomie 31,45–31,75 USD może zapewnić potencjalne dla zabezpieczenie dla ceny tego metalu.
Warto zwrócić też dziś szczególną uwagę na platynę, ponieważ nie była ona odporna na szerszą wyprzedaż metali szlachetnych, testując nowe minima w ostatnich sesjach handlowych. Analitycy twierdzą, że dynamika cen platyny może zależeć od jej zdolności do utrzymania się powyżej zakresu wsparcia od 975 do 985 USD. Spadek poniżej tego progu może zwiększyć dynamikę spadkową, wywierając jeszcze większą presję na metal.
Patrząc na rynek
Ostatnie wzrosty cen złota, srebra i platyny wywołały wśród inwestorów potrzebę ponownej oceny swoich portfeli. Obserwowane obecnie korekty mogą sygnalizować chęć realizacji zysków, szczególnie w obliczu potencjalnego przełamania kluczowych poziomów wsparcia. Warto zwrócić uwagę, że dalsze spadki cen tych metali szlachetnych mogą wywołać efekt domina, wpływając na nastroje na całym rynku metali. Inwestorzy powinni śledzić nie tylko ceny spot, ale także zmienność wolumenów oraz sygnały płynące z rynku pochodnych, aby lepiej ocenić siłę panujących trendów i podjąć świadome decyzje inwestycyjne.
Niewątpliwie jutrzejsze wybory prezydenckie w USA, napięcia geopolityczne oraz próby Fed’u do znalezienia równowagi między walką z inflacją a wspieraniem rynku pracy sprawiają, że sytuacja na rynku złota wydaje się być przesadnie reaktywna na krótkotrwałe czynniki. Nadchodzące dane dotyczące wzrostu płac poza rolnictwem oraz decyzja FOMC mogą znacząco wpłynąć na zmienność cen złota. Chociaż ostatnie spadki cen obu metali szlachetnych mogą sugerować odwrócenie trendu wzrostowego, warto pamiętać, że sytuacja geopolityczna pozostaje istotnym czynnikiem ryzyka.