Od kilku miesięcy banki centralne na całym świecie dokonują rekordowych zakupów złota. Takiego zainteresowania złotym kruszcem nie widziano o dziesięcioleci. To w dużej mierze wynik inflacji wywołanej przez pandemię oraz wojnę. Coroczny raport Invesco szczegółowo opisuje przyczyny tej „gorączki złota”. Okazuje się, że inflacja jest jednym z nich, ale nie jedynym. Dlaczego złoto jest takie pożądane?
Złoto jako zabezpieczenie na przyszłość
Invesco właśnie opublikowało wyniki swojego corocznego globalnego badania, które obejmuje 85 państwowych funduszy majątkowych i 57 banków centralnych. Możemy w nim znaleźć uzasadnienia trwającej właśnie „gorączki złota” wśród banków centralnych. Raport sugeruje m. in., że w obliczu niestabilnych obligacji w 2022 r., nastąpiła ucieczka w stronę złota. Pojawiły się też wątpliwości dotyczące przyszłości dolara amerykańskiego jako światowej waluty rezerwowej, które nakręciły popyt na złoto. Aż 96% banków centralnych, które zwiększyły zasoby złota wskazało, że to jest to swego rodzaju bezpieczna przystań i zabezpieczenie. Głównym zagrożeniem, przed którym ma chronić złoto jest inflacja. 69% badanych instytucji zadeklarowało, że właśnie dlatego skupuje coraz więcej złota. Banki sądzą też, że przewagą złota jest to, że można je przechowywać cały czas w fizycznej formie w skarbcach.
Zobacz też: W całej Polsce trwa rekrutacja na studia. Czy dziś w ogóle opłaca się studiować?
NBP nie zostaje w tyle
Narodowy Bank Polski dotrzymuje kroku reszcie świata i również skupuje rekordowe ilości złota. W maju bieżącego roku NBP nabył 20 ton złota. Wówczas żaden inny bank centralny na świecie nie nabył tyle złotego kruszca. Drudzy w tym zestawieniu Chińczycy nabyli „zaledwie” 16 ton złota. Czerwiec był kolejnym miesiącem, w którym NBP kontynuował inwestowanie w złoto. Łącznie w ciągu trzech ostatnich miesięcy NBP nabył blisko 50 ton złota (48,4 t). Aktualnie łączna wartość złota należącego do NBP wynosi około 17 mld USD. Zgodnie z zapowiedziami Adama Glapińskiego, to jeszcze nie koniec zakupów złota, które planuje NBP. Jego zdaniem ilość złota, jaką posiada dane państwo wpływa na jego wizerunek i atrakcyjność inwestycyjną.
Może Cię zainteresować: