Ile złota zawierają rezerwy NBP? To tajemnicą nie jest, bank informuje regularnie o swoim stanie posiadania. Gdzie przechowujemy cenny kruszec? W trzech krajach: USA, Wielkiej Brytanii oraz w Polsce. Jaka część tego bogactwa znajduje się u nas? Bank centralny uchylił rąbka tajemnicy. Złoto może być trzymane nawet w kilku miejscach.
NBP: polskie złoto przechowywane jest w trzech krajach
Ekonomista Rafał Mundry zadał NBP pytania dotyczące naszego złota i na część z nich otrzymał odpowiedzi. Zacznijmy od tego, że na koniec 2024 roku polskie rezerwy w złocie wynosiły 448,2 ton. Teraz cennego kruszcu jest już więcej, bo instytucja cały czas go dokupuje. Ale zostańmy przy wspomnianych zasobach. Aż 75 proc. z nich zdeponowano w Banku Anglii w Londynie oraz Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku (mniej więcej po równo). A gdzie znajdziemy resztę?
Pozostałe 25 proc. NBP trzyma w Polsce. Gdzie konkretnie? Tego bank nie zdradza, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Podobnie jest z procedurami dot. ewentualnego przemieszczania złota pomiędzy lokalizacjami. A z tego wynikać może, że rezerwy nie znajdują się w jednym miejscu. Na podstawie przekazanych informacji można wywnioskować, że w kraju znajduje się 112 ton szlachetnego metalu zakupionego przez bank centralny.
Złoto stanowi część rezerw. Bank centralny kupuje też dolary czy euro
W jednym z niedawnych tekstów przyjąłem, że złoto zgromadzone przez NBP ma wartość niemal 43 mld dolarów. Wychodzi zatem na to, że w kraju przechowywane są zasoby o wartości przeszło 10 mld dolarów, czyli około 40 mld zł. Suma niby ogromna, ale przypomnę, że do górnictwa węgla kamiennego w ubiegłym roku musieliśmy dorzucić ponad 11 mld zł. Zapewne są pilniejsze potrzeby niż kolejne bonusy wypłacane górnikom. Zwłaszcza, że mierzymy się z rekordową dziurą budżetową.
Względami bezpieczeństwa NBP tłumaczy także fakt, że nasze złoto jest przechowywane w innych krajach – daleko od potencjalnego zagrożenia, a za takie jest pewnie uznawana Rosja. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że złoto stanowi zaledwie część wszystkich aktywów. NBP chce, by w tym roku udział cennego kruszcu w całości rezerw walutowych wyniósł 20 proc. Niedawno bank podawał, że na koniec stycznia aktywa te miały łączną wartość 914,6 mld zł. Mają one zapewniać Polsce większą wiarygodność na globalnym rynku.
Polska zwiększa zasoby kruszcu. Do globalnej czołówki nam daleko
Serwis tradingeconomics.com podaje, że z naszymi rezerwami na koniec ubiegłego roku byliśmy w drugiej dziesiątce posiadaczy tego kruszcu. Na liście przed nami można znaleźć Turcję czy Holandię, które w grudniu posiadały odpowiednio 615 i 612 ton złota. Czołówka zestawienia jest zdecydowanie poza naszym zasięgiem. USA w grudniu posiadały 8133 ton złota, Niemcy 3352 tony, a trzecie Włochy 2452 tony – niewiele więcej od Francji. Co ciekawe, kraje te pod koniec ubiegłego roku nie zwiększały swoich rezerw. Robiły to głównie gospodarki rozwijające się. Obok wspomnianych Polski i Turcji, były to Chiny czy Indie.