Nowy kraj rozpoczyna rafinację złota. Przetasowania na bliskowschodnim rynku kruszców?

Jordania otwiera pierwszą w kraju rafinerię złota. Formalnego otwarcia dokonał Jusuf Asz-Szamali, jordański minister handlu, przemysłu i zaopatrzenia, wraz z szeregiem wysokich urzędników. Wedle ich słów, fakt ten realizuje długoterminową strategię rozwoju przemysłowego tego królestwa.

Co może jednak zaskakiwać, biorąc pod uwagę ewidentną wagę, jaką jordańskie władze przykładają do tego wydarzenia, nowa rafineria nie powstała z inicjatywy władz monetarnych. Należy on bowiem do firmy jubilerskiej, w dodatku prywatnej i rodzinnej – Imseeh Jewelry Group.

Jako taki, zakład obsługiwać ma zarówno rynek jubilerski, jak i inwestycyjny. W kontekście tego drugiego będzie on koncentrować się na oczyszczaniu 14-, 18- i 21-karatowego złota do najczystszej jego dostępnej postaci – próby 999.9.

Jak stwierdził minister Asz-Szamali (podkreślając przy okazji znaczenie partnerstwa publiczno-prywatnego), powstanie rafinerii złota król Jordanii, Abulllah II, traktuje jako istotne osiągnięcie w priorytetyzowanym przez władze planie rozwoju krajowego przemysłu.

Pustynne ubocze z wielkimi planami

Na bogatym bliskowschodnim rynku metali szlachetnych Jordania pozostawała dotąd w cieniu uwagi. Ta koncentrowała się przede wszystkim (czasem wręcz aż za bardzo) na opływającym w naftowe pieniądze państwach Zatoki Perskiej. Znaczną część przychodów z eksportu ropy lokowano tam w kruszce.

Tymczasem Jordania pozbawiona jest zasobów węglowodorów. Nie uchodziła też dotąd za kraj bogaty w inne surowce naturalne. Choć te – jak właśnie złoto – jak najbardziej tam występują. Ostatnio prowadzi się ich wytężone poszukiwania. I w ślad za tym postępuje tam dynamiczny rozwój sektora.

W tym także przetwórstwa metali szlachetnych, dotąd zdominowanego w regionie przez ZEA. Tymczasem Jordańczycy „rozpychają się” na tym rynku. W 2023 roku Jordania wyeksportowała złoto warte niecałe 1,6 miliarda dolarów. Zaledwie rok wcześniej wolumen ten był wart raptem około 660 miliardów.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz