Bank of America opublikował raport z globalnego badania zarządzających funduszami, wskazując, że aż 45 proc. inwestorów uznaje złoto za „przewartościowane” – to wzrost z 34 proc. w kwietniu, kiedy ceny tego kruszcu osiągnęły rekordowy poziom powyżej 3500 USD za uncję.
Według Francisco Blancha, szefa działu surowców w Bank of America, złoto może mieć już za sobą swój szczyt – przynajmniej w krótkim terminie. Jak wyjaśnia, ogromne zainteresowanie inwestorów doprowadziło do przesycenia rynku, a dalsze wzrosty wymagają silniejszych fundamentów, takich jak dynamicznie rosnący popyt inwestycyjny i zakupy banków centralnych.
Jest lepiej niż zakładano?
Złoto zyskało ponad 22 proc. od początku roku, będąc jednym z najlepiej radzących sobie aktywów. Jednak, jak zaznacza Blanch, obecny wzrost popytu na poziomie 5 proc. r/r może być niewystarczający. Aby ceny utrzymały się powyżej 3500 USD, potrzebne byłoby tempo wzrostu rzędu 10 proc. i więcej. Tymczasem popyt na biżuterię spadł o 20 proc. od początku roku, a niestabilność cen sugeruje możliwe odwrócenie trendu.
Bank wcześniej zakładał, że cena złota osiągnie 3500 USD w ciągu dwóch lat – ten poziom został osiągnięty szybciej niż oczekiwano. Nowe prognozy Bank of America na 2025 i 2026 rok to odpowiednio 3063 USD i 3350 USD za uncję. Zdaniem Blancha powrót powyżej 3500 USD wymagałby kolejnej fali napięć geopolitycznych lub silnego impulsu ekonomicznego – obecnie takich czynników brakuje.
W międzyczasie złoto zanotowało spadki w związku z poprawą nastrojów rynkowych po zawarciu 90-dniowego rozejmu w wojnie handlowej USA–Chiny. To porozumienie poprawiło perspektywy globalnego handlu i ograniczyło popyt na bezpieczne aktywa. Indeks Drewry dla frachtu kontenerowego wzrósł na kluczowych trasach (Szanghaj–Los Angeles i Szanghaj–Nowy Jork) odpowiednio o 15,6 proc. i 19,3 proc., co odzwierciedla przyspieszone załadunki przed możliwym wznowieniem ceł po wygaśnięciu rozejmu.
Jednak poprawa danych makroekonomicznych w USA jest niepewna. Produkcja przemysłowa spadła, sprzedaż detaliczna wyhamowała, a ceny producenckie obniżyły się najbardziej od pięciu lat. Rynki zakładają, że Fed może dokonać dwóch obniżek stóp procentowych jeszcze w tym roku. Osłabienie dolara i spadki rentowności obligacji sprzyjają cenom złota, choć rynek oczekuje nowego impulsu.
Złoto odrabia straty
W ostatnich dniach złoto odzyskało część strat dzięki osłabieniu dolara oraz wzrostowi obaw o rating kredytowy Stanów Zjednoczonych po obniżce przez Moody’s. Jednocześnie inwestorzy w Azji (zwłaszcza w Chinach) zaczęli wycofywać środki z funduszy ETF opartych na złocie, co wpłynęło negatywnie na cenę. Z kolei pozycje spekulacyjne na kontraktach futures COMEX uległy znacznemu ograniczeniu – zarządzający zmniejszyli ekspozycję o 42 proc. w ciągu ostatnich siedmiu tygodni.