W obliczu rosnących napięć geopolitycznych i niepewności gospodarczej, banki centralne na całym świecie intensyfikują zakupy złota, jednocześnie przewidując spadek udziału dolara amerykańskiego w globalnych rezerwach walutowych.
Z najnowszego raportu Światowej Rady Złota (World Gold Council) wynika, że aż 95% ankietowanych banków centralnych spodziewa się wzrostu światowych rezerw złota w ciągu najbliższych 12 miesięcy, a rekordowe 43% planuje zwiększenie własnych zasobów.
Dolar traci na wartości, złoto – wręcz przeciwnie
Równocześnie 73% respondentów przewiduje umiarkowany lub znaczny spadek udziału dolara w rezerwach w perspektywie pięcioletniej. Wzrośnie natomiast udział euro oraz juana (renminbi). Te zmiany wpisują się w szerszy trend de-dolaryzacji oraz dywersyfikacji rezerw, szczególnie widoczny w gospodarkach wschodzących.
Cena złota osiąga w tym roku rekordowe poziomy, co jest efektem skumulowanego popytu banków centralnych, napływu kapitału do funduszy ETF oraz oczekiwań na obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA. Zakupy złota przez banki centralne przekraczają obecnie 1000 ton rocznie — ponad dwukrotnie więcej niż średnia z poprzedniej dekady.
Pomimo silnego dolara, który chwilowo ogranicza popyt na złoto wyceniane w amerykańskiej walucie, napięcia na Bliskim Wschodzie oraz niepewność wokół polityki monetarnej USA wspierają popyt na aktywa bezpiecznej przystani. Spotowe notowania złota utrzymują się wokół 3385 USD za uncję, podczas gdy srebro osiągnęło 13-letnie maksimum, przekraczając 37 USD za uncję. Citi prognozuje, że cena srebra może wzrosnąć do 40 USD w ciągu najbliższego roku.
W badaniu Światowej Rady Złota banki centralne wskazywały na trzy główne czynniki wpływające na decyzję o trzymaniu złota: jego skuteczność w czasach kryzysów (85% respondentów), rola dywersyfikacyjna w portfelu (81%) oraz status długoterminowego przechowywacza wartości (80%). Aż 93% uznało poziomy stóp procentowych za kluczowe dla zarządzania rezerwami, a 84% z rynków wschodzących wskazało inflację jako istotny czynnik – więcej niż w przypadku krajów rozwiniętych.
Zauważalny jest podział opinii między gospodarkami rozwiniętymi a wschodzącymi. W krajach EMDE (rynkach wschodzących i rozwijających się) 87% banków centralnych uznało rolę złota w kryzysach za istotną, w porównaniu do 77% w krajach rozwiniętych. Podobnie było z postrzeganiem złota jako zabezpieczenia geopolitycznego – 78% w EMDE vs 46% w gospodarkach rozwiniętych.
Co z tym złotem?
Prognozy dotyczące przyszłości cen złota są rozbieżne. Citigroup przewiduje, że w drugiej połowie 2026 roku cena złota spadnie do poziomu 2500–2700 USD za uncję, wskazując na spadek popytu inwestycyjnego i poprawiające się perspektywy gospodarcze. Wariant bazowy Citi zakłada konsolidację powyżej 3000 USD w krótkim terminie, a następnie korektę. Scenariusz optymistyczny zakłada dalsze wzrosty, jeśli napięcia geopolityczne utrzymają się, natomiast scenariusz pesymistyczny przewiduje spadki w razie poprawy stosunków handlowych i zmian polityki USA.
Z kolei Goldman Sachs i Bank of America pozostają bardziej optymistyczni. Pierwszy z banków prognozuje, że złoto osiągnie 3700 USD jeszcze w 2025 roku, a w połowie 2026 roku nawet 4000 USD. Podobne szacunki przedstawia Bank of America, wskazując na kontynuację masowych zakupów ze strony banków centralnych jako główny czynnik wzrostu cen.
Podsumowując, złoto pozostaje kluczowym aktywem rezerwowym, szczególnie w krajach rozwijających się, gdzie wzrasta jego znaczenie jako narzędzia zabezpieczającego przed ryzykiem inflacji i niestabilności politycznej. W perspektywie najbliższych lat banki centralne będą kontynuować zwiększanie udziału złota w swoich rezerwach, jednocześnie stopniowo ograniczając dominację dolara amerykańskiego.