Cena złota nie do zatrzymania? Takie wrażenie może odnieść ostatnio wielu inwestorów. Nic w tym dziwnego, ponieważ złoto kontynuuje swoją imponującą serię wzrostów, osiągając kolejne historyczne maksima. W ostatnim tygodniu marca 2025 roku cena uncji złota zbliżyła się do kolejnej psychologicznej bariery 3100 dolarów. Jest to tym bardziej zadziwiające skoro jeszcze chwilę temu wielu ekspertów mówiło o tym jak ważny jest poziom 3000 dolarów za uncję. Po samej skali wzrostów można zatem mówić, że jest to bezprecedensowa hossa. Dodatkowo ostatnie utrzymanie kluczowego wsparcia na poziomie 3000 dolarów za uncję pozwala na wzmocnienie trendu wzrostowego, który jest nadal wyraźny pomimo pierwszych oznak wykupionego rynku.
Deklasacja innych aktywów! Złoto w I kwartale przynosi inwestorom 17% zwrotu
Nie da się ukryć, że marzec okazał się wyjątkowo udanym miesiącem dla posiadaczy złota, przynosząc blisko 8% wzrostu. Cały pierwszy kwartał 2025 roku również odnotował imponujący wynik 17 %. Jeszcze nie tak dawno temu, wieszczono, że po bardzo udanym 2024 roku, złoto może czekać zdecydowanie gorszy okres. Jednak jest zupełnie inaczej i złoto pozostaje w centrum uwagi inwestorów na całym świecie. W przypadku obecnej hossy warto przede wszystkim patrzeć na fundamenty i to jak wygląda światowa gospodarka. Nie pomaga w tym administracja Trumpa, która dostarcza coraz większej niepewności w kontekście globalnego handlu i ceł z tym związanych. Jeżeli spojrzymy na niektóre parametry techniczne to złoto jest obecnie wykupione, ale wskaźniki pozostają nadal poniżej poziomów, które jeszcze mieliśmy sześć tygodni temu. Warto też zauważyć, że wszystkie ostatnie korekty są bardzo krótkie i dynamiczne, ale też natychmiastowo spotykają się z nową falą zakupów co tylko potwierdza wysoki popyt na złoto. Bardzo istotnym czynnikiem, który będzie też wspierał kurs złota są coraz gorsze dane gospodarcze płynące z USA, które potwierdzają wyraźne spowolnienie. Wielu światowych ekonomistów obserwuję także, jak świat zareaguje na wprowadzenie amerykańskich ceł handlowych, które mają wejść w życie już 2 kwietnia. Oczywiście kluczowe pytanie dotyczy tu ich zakresu, dokładnego terminu wdrożenia czy potencjalnych działań kompensacyjnych ze strony innych krajów.
Czy obecna hossa ma swoje granice? Warto zachować ostrożność
Mimo bardzo solidnych fundamentów, warto wziąć pod uwagę możliwe odwrócenie trendu. Solidnym tego znakiem będzie zejście poniżej poziomu 3000 dolarów za uncję. Obecna sytuacja na rynku to fascynujący przykład mocnej interakcji pomiędzy fundamentami a czynnikami technicznymi. Złoto pomimo coraz gorszych perspektyw technicznych kontynuuje swoje wzrosty, ponieważ jest wspierane przez globalne niepewności gospodarcze oraz geopolityczne. Kurs srebra miał również swoje podrygi, jednak nadal pozostaje daleko w tyle za ceną złota. Inwestorzy w obecnej sytuacji powinni zachować szczególną ostrożność z uwagi na potencjalną korektę z przyczyn technicznych, szczególnie przy poziomie 3100 dolarów za uncję.