Złota marka podróbką? Aresztowania zamieszanych we wprowadzenie towaru na rynek

Złota marka podróbką? Aresztowania zamieszanych we wprowadzenie towaru na rynek

Sześciu byłych dyrektorów  PT Antam Tbk, indonezyjskiego giganta wydobywczego, zostało aresztowanych. Zarzuca im się fałszerstwa w toku wprowadzania wielkich ilości złota na rynek.

Antam to państwowy indonezyjski gigant wydobywczy i metalurgiczny. Firma jest największym krajowym producentem niklu. Jednak gros jej przychodów (rzędu 71%) pochodzi z wydobycia i rafinacji złota. I właśnie w nawiązaniu do tego ostatniego dojść miało do nadużyć.

Chodzi o byłych prezesów firmy w latach 2010-2022. Ujawniono jedynie ich inicjały („TK”, „HN”, „DM”, „AH”, „MAA” i „ID”). Do ich zatrzymań doszło w Dżakarcie. Zastępca prokuratora generalnego Indonezji ds. przestępczości specjalnej podał, że byli dyrektorzy Antam nadużywali swojej pozycji dla prywatnych celów. Mieli oni uczynić sobie źródłem dodatkowego dochodu „aktywność handlową” na rynku kruszcu.

O dziwo, nie chodzi o kradzież czy wyprowadzanie „na lewo” złota należącego do firmy – co zdarzało się gdzie indziej. Nawet wprost przeciwnie. Dyrektorzy mieli dodawać prywatne metale szlachetne do wolumenów sprzedaży firmy. Kreatywni prezesi pieczętowali swoje bowiem własne złoto cechami firmowymi, a następnie sprzedawali je pod marką Antam Precious Metals.

Innymi słowy, po prostu „pożyczali” oni sobie markę firmy. W ciągu 12 lat swojej działalności mieli oni wprowadzić na rynek 109 ton złota. Co ciekawe, nie zarzuca im się fałszerstw kruszcu ani sprzedaży metalu gorszej niż oficjalna jakości. Jak jednak z egzaltacją zaznaczyło biuro prokuratora, aby posługiwać się marką firmy Antam, należy zawrzeć z nią oficjalny kontrakt.

Oraz, rzecz jasna, za ten zaszczyt stosownie zapłacić – czego jej byli dyrektorzy, korzystając ze swej ówczesnej pozycji, omieszkali uczynić.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz