W najnowszym odcinku podcastu „Valuetainment” prowadzonego przez Patricka Bet-Davida, Peter Schiff, znany krytyk Bitcoin, przewiduje ogromny krach tej kryptowaluty. Według niego sprzedaż przez fundusze ETF na rynku spot spowoduje największy krach w historii tego aktywa. Schiff twierdzi, że rynek nie będzie w stanie wchłonąć takiej ilości Bitcoina, co doprowadzi do drastycznego spadku jego wartości.
W jaki sposób Bitcoin miałby zaliczyć krach?
Podstawą teorii Schiffa jest założenie, że kupujący ETF spekulacyjnie zdecydują się na sprzedaż. To z kolei zmusi emitentów, takich jak BlackRock, do sprzedaży Bitcoinów na otwartym rynku. Schiff podkreśla również, że kiedy cena Bitcoina spada, podaż Tether (USDT) rośnie, co jest wykorzystywane do sztucznego pompowania ceny BTC. Taki model działania określił jako „Digital Ponzi” czyli cyfrową piramidę finansową.
Schiff nie szczędzi też krytyki w kierunku Michaela Saylora, dyrektora wykonawczego firmy MicroStrategy. Zarzuca mu podejmowanie ryzykownych decyzji finansowych, takich jak zwiększanie dźwigni finansowej i sprzedaż udziałów w firmie. Jego zdaniem, takie działania ostatecznie doprowadzą do bankructwa MicroStrategy. Schiff dodaje, że wszystko to również przyczyni się do przyszłego krachu Bitcoina, który według niego jest nieunikniony.
Przypomnijmy, że Saylor i jego firma są jednymi z największych „wielorybów” w uniwersum Bitcoina. Obecnie w ich portfelu mieści się ponad 200 000 BTC. Poza tym inwestor jest wielkim zwolennikiem technologii blockchain, a kryptowaluty stawia ponad wszystkie tradycyjne aktywa, pokroju akcji czy złota.
„Ludzie nazywają to cyfrową walutą, co jest niefortunnym artefaktem historycznym” – mówił niedawno Saylor, wskazując na Bitcoin jako na narzędzie zachowania kapitału. „To wcale nie musi być waluta. Nikt przecież nie próbuje kupić filiżanki kawy za ułamek swojego budynku przy Piątej Alei, prawda?” – dodaje.
Według niego rynkowa wartość BTC jako środka przechowywania wartości to około 100 bilionów dolarów. Wszystko to najwyraźniej nie spodobało się Schiffowi. Ten od lat pozostaje w permanentnie niedźwiedzim i wyjątkowo sceptycznym moodzie. Przynajmniej jeśli chodzi o kryptoaktywa.
Rosnące przewidywania co do wyceny MicroStrategy
Na tle tych przewidywań, warto wspomnieć też o niedawnym raporcie analityka Benchmarku, Marka Palmera. Ten prognozuje wzrost posiadanych przez MicroStrategy Bitcoinów do 298,246 sztuk do końca 2025 roku, w porównaniu do 214,246 Bitcoinów, które firma posiadała na dzień 19 marca.
Chociaż MicroStrategy w istocie jest firmą zajmującą się oprogramowaniem, od kilku lat notowania akcji tej spółki są bardziej skorelowane z kryptowalutami. Wszystko po tym jak w sierpniu 2020 r. firma oficjalnie przyjęła Bitcoin jako swoje główne aktywo rezerwowe. Od tego czasu firma regularnie wypycha kieszenie największą kryptowalutą.
Mimo pesymistycznych przewidywań Schiffa sektor kryptowalut wciąż widzi przestrzeń dla wzrostu i innowacji. Szczególnie w kontekście nadchodzącego „halvingu” Bitcoina, który historycznie wpływał na wzrost cen.
Ten memowy „ekspert” jest przedmiotem żartów
„W najnowszym odcinku podcastu „Valuetainment” prowadzonego przez Patricka Bet-Davida, Peter Schiff…” – i w tym miejscu zasadniczo można było zaprzestać lektury, bez żadnej straty dla całości ;))