W 2024 roku zarówno Bitcoin (BTC), jak i złoto zdominowały pozostałe klasy aktywów. W dużej mierze dzieje się tak dzięki globalnej niepewności oraz wciąż znaczącej inflacji. To zmiana, bo o ile w przeszłości BTC często przewyższał inne aktywa, o tyle złoto przez lata pozostawało w stagnacji. Zwłaszcza w oczach „gold bugs” – entuzjastów tego metalu szlachetnego. Tym razem jednak oba osiągają wyjątkowo dobre wyniki. Wszystko dzięki rosnącemu zapotrzebowaniu na bezpieczne przystanie w czasach niepewności.
BTC i Złoto: Niespotykana korelacja
Od 2023 roku korelacja między Bitcoinem a złotem wzrosła, co było nieczęstym zjawiskiem w przeszłości. Wcześniej oba te aktywa często poruszały się w przeciwnych kierunkach, jednak w obecnym klimacie globalnych ryzyk zarówno złoto, jak i Bitcoin są postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacją i niestabilnością. Jak podkreśla Charlie Biello z Creative Planning, w 2024 roku zajmują czołowe miejsca w rankingu zysków, co świadczy o ich wyjątkowej pozycji wśród inwestorów.
Złoto i Bitcoin: konkurenci czy sojusznicy?
Choć złoto od lat jest uznawane za klasyczne zabezpieczenie wartości, Bitcoin zyskuje na popularności jako cenne aktywo z ograniczoną podażą. W odróżnieniu od złota, którego zapasy rosną wraz z nową produkcją, BTC ma stałą maksymalną podaż wynoszącą 21 milionów monet. Złoto wciąż przyciąga inwestorów, którzy wierzą w jego zdolność do szybszego wzrostu niż inne kierunki. Zwłaszcza po niedawnej obniżce stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA.
Bitcoin aktualnie przebił się przez barierę 60 000 dolarów, co spowodowało blisko 6-procentowy wzrost w skali miesiąca. W porównaniu do historycznego rajdu z 2020 roku, obecny rynek jest bardziej skomplikowany, z wpływem zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych czynników. Niemniej jednak dominacja BTC na rynku kryptowalut wzrasta. Inwestorzy z kolei oczekują, że końcówka roku 2024 może przynieść nowe rekordy cenowe. Zarówno dla Bitcoina, jak i złota.
Jak dalej potoczy się ich współpraca? Czy w przyszłości będziemy obserwować kolejną falę wspólnych wzrostów, czy może pojawi się nowy gracz, który przełamie ten duopol?