Eksperci biją na alarm. Bitcoin może mieć zaledwie 2–3 lata, zanim stanie się podatny na atak ze strony kwantowych komputerów. Chociaż wcześniej przewidywano, że do tego przełomu dojdzie za około 5 lat, nowe odkrycia i inwestycje sugerują, że „dzień X” nadciąga szybciej, niż sądziliśmy. Czy kryptowaluty są gotowe na taką zmianę reguł gry?
Miliony dolarów i wyścig z czasem
W ostatnich dniach rządy Korei Południowej i Wielkiej Brytanii ogłosiły miliardowe inwestycje w kwantowe technologie. Cel? Zbudować superkomputery przyszłości, które będą w stanie rozwiązywać obliczenia niemożliwe dziś dla klasycznych maszyn.
Tylko w pierwszym kwartale 2025 roku globalne inwestycje w ten sektor wzrosły o 125% i przekroczyły 1,25 miliarda dolarów. To wyraźny sygnał: świat nie tylko wierzy w kwantowy przełom – on już się dzieje.
Tymczasem Bitcoin i inne kryptowaluty wciąż polegają na klasycznych metodach szyfrowania, takich jak RSA-2048. Algorytm ten jest odporny na ataki ze strony dzisiejszych komputerów, lecz kwantowe maszyny mogą go złamać w kilka dni.
Eksperymenty nie kłamią – zagrożenie jest realne
Chińscy naukowcy dokonali niedawno przełomu, rozkładając klucz RSA o długości 22 bitów. To więcej niż wcześniejszy rekord 19-bitowy. Choć to wciąż daleko od 2048-bitowych standardów, tempo postępu jest niepokojące.
Według Davida Carvalho, szefa Naoris Protocol, myślenie, że mamy jeszcze 5 lat, jest zbyt optymistyczne. Jego zdaniem branża ma raczej 24–36 miesięcy, zanim kwantowe komputery staną się realnym zagrożeniem dla Bitcoina.
Ekspert z Uniwersytetu Waterloo, Michele Mosca, twierdzi, że prawdopodobieństwo złamania kryptografii do 2026 roku wynosi 1 do 7. Duże firmy technologiczne, jak IBM, Microsoft czy SWIFT, już zalecają migrację do postkwantowej kryptografii.
Czy Bitcoin przetrwa „dzień X”?
Aby złamać RSA-2048, potrzebny jest tzw. CRQC. Musi on mieć miliony stabilnych kubitów i działać bez przerw przez kilka dni. Taka maszyna jeszcze nie istnieje, ale eksperci przyznają: jej stworzenie to kwestia czasu.
Na razie Bitcoin ma chwilę oddechu. Ale ta chwila się kurczy. W dobie rosnących inwestycji i szybkiego postępu naukowego nie można pozwolić sobie na opóźnienia. Przejście na nowe metody ochrony to nie opcja – to konieczność.
Świat kryptowalut musi przygotować się na nową erę. Tylko ci, którzy zaczną działać już teraz, mają szansę przetrwać kwantową burzę.