W Izmirze, trzecim co do wielkości mieście położonym na zachodnim wybrzeżu Turcji, doszło kilka dni temu do makabrycznej zbrodni. 32-letni mężczyzna o imieniu Rıdvan Kahraman zastrzelił swoją żonę, Fatmę, podczas kłótni, której powodem były nieudane inwestycje sprawcy w kryptowaluty, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Kobieta zmarła w szpitalu, osierocając troje dzieci.
Kłótnia ze skutkiem śmiertelnym
Tragedia miała miejsce 21 czerwca. Fatma Kahraman, która niedawno opuściła dom zamieszkiwany z mężem ze względu na problemy w związku i przebywała u swojej siostry, otrzymała od męża informację, że ten czeka na nią na zewnątrz. Tam ofiara miała wdać się z 32-latkiem w kłótnię, w następstwie której Ridvan Kahraman stracił panowanie nad sobą i postrzelił kobietę ze skutkiem śmiertelnym. Pomimo szybkiej reakcji służb medycznych, 31-letnia kobieta, matka trójki dzieci, zmarła w szpitalu na skutek odniesionych ran.
Mężczyzna następnie zbiegł z miejsca zbrodni i ukrywał się przed służbami. Ostatecznie aresztowano go w mieście Denizli, kilkaset kilometrów w kierunku południowo-wschodnim od Izmiru. Mordercę przewieziono następnie do Komendy Policji w Izmirze, gdzie kontynuowano procedury, w tym intensywne śledztwo mające na celu pełne wyjaśnienie okoliczności i motywów zbrodni. Jak informuje lokalna policja, zabójca miał wcześniej problemy z prawem i był notowany za inne przestępstwa, w tym kradzieże z włamaniem i uszkodzenie ciała.
Wziął pożyczkę na inwestycje w kryptowaluty, stracił wszystko
Kryzys w rodzinie Kahramanów nasilił się po tym, jak Rıdvan stracił pożyczone 150 tysięcy lir (ok. 40 tysięcy złotych po aktualnym kursie TRY/PLN) na inwestycjach w kryptowaluty. Jak wyznał podczas przesłuchania:
„(…) wziąłem kredyt i kupiłem kryptowaluty. Straciłem 150 tysięcy lir. Z tego powodu pokłóciłem się z żoną. Powiedziałem jej, że spłaciłem kredyt i nie mamy już żadnych długów. Jednak kiedy moja żona sprawdziła moje konto, zdała sobie sprawę z tego, że kłamię. Pokłóciliśmy się ponownie. Podczas kłótni zastrzeliłem żonę. Jest mi bardzo żal” – cytuje jego słowa serwis Sabah.
Postrzelenie Fatmy Kahraman zostało przez niektórych cytowanych przez turecką prasę specjalistów zaklasyfikowane jako symboliczny w mniemaniu oprawcy akt „zniszczenia wspólnego życia”. Na szczęście w amoku mężczyzna nie zdołał skrzywdzić ani przebywającej w tym samym mieszkaniu siostry ofiary, ani żadnego z ich wspólnych dzieci.
Sprawcy grozi teraz kara dożywocia.