Założyciel Cardano strzela do Trumpa! „Wciągnął kryptowaluty w polityczną wojnę”

Charles Hoskinson, założyciel Cardano i jedna z najbarwniejszych postaci świata kryptowalut, otwarcie zaatakował Donalda Trumpa. Prezydentowi oberwało się za sposób, w jaki wszedł w branżę krypto. Jego zdaniem osobiste projekty Trumpa, w tym głośny memecoin TRUMP, wyrządziły sektorowi więcej szkód niż pożytku i niepotrzebnie wciągnęły kryptowaluty w brutalną wojnę polityczną.

Hoskinson uderza w Trumpa. „To zniszczyło krypto w Waszyngtonie”

Moment, w którym Trump wypuścił własnego tokena, Hoskinson określa jako punkt zwrotny. – W jednej chwili kryptowaluty przestały być tematem ponad podziałami. Zrobiło się: krypto = Trump = korupcja. Idealne paliwo dla kampanii wyborczej przed 2026 rokiem.

Według Hoskinsona w branży mimo wszystko nieprzypadkowo panowała cisza. Krytyka Trumpa miała oznaczać polityczne samobójstwo. – Mówiono nam wprost: nie odzywajcie się. Inaczej stracicie dostęp, spotkania, wpływ na prawo. To był trzeci tor. Temat tabu – powiedział.

Jego zdaniem Trump, wchodząc w krypto jako biznesmen tuż przed powrotem do Białego Domu, zatarł granicę między polityką a prywatnym interesem. To tylko wzmocniło argumenty przeciwników regulacji sprzyjających branży.

Memecoin zamiast regulacji

Hoskinson podkreśla, że nie chodzi o sam fakt uruchamiania projektów. Problemem był moment i kolejność. – Najpierw robisz biznes, a dopiero potem ustalasz zasady gry. To nie tak powinno działać. Najpierw ramy prawne, potem projekty. Nie odwrotnie – mówi.

Jeszcze ostrzej ocenia pomysł stworzenia państwowej rezerwy kryptowalutowej obejmującej nie tylko Bitcoina, ale też altcoiny. – To jest wybieranie zwycięzców i przegranych przez rząd. Jeśli już, trzymajmy się Bitcoina.

Krytyka kosztowała go dostęp do Białego Domu

Po publicznych wypowiedziach Hoskinson został wyrzucony z grona zaproszonych na zamkniętą kolację z Trumpem w Mar-a-Lago. Gdy mimo wszystko Cardano znalazło się na liście aktywów planowanej rezerwy, odebrał to jako polityczny gest, a nie realną decyzję. – Dorzucili ADA od biedy, bo zrobiło się niezręcznie – stwierdził bez ogródek.

Rynek zareagował euforycznie. Kurs Cardano skoczył o 70%. Dla Hoskinsona był to jednak dowód na coś innego: jak łatwo polityka potrafi rozhuśtać rynek krypto. Mimo że krytyka Trumpa zamknęła mu drzwi do części decydentów, Hoskinson nie wycofuje się ze swoich słów.

– Nawet jeśli mógłbym coś ugrać po cichu, to nie jest tego warte. Czasem trzeba zapłacić cenę za mówienie prawdy.