XRP na progu kolejnego przełomu! Debiut na Nasdaq znanego projektu może nakręcić kurs!

XRP na progu kolejnego przełomu! Debiut na Nasdaq znanego projektu może nakręcić kurs!

Dzisiaj na giełdzie Nasdaq zadebiutował Volatility Shares XRP ETF, czyli pierwszy w USA fundusz oparty na kontraktach futures XRP. Fundusz ten, inwestujący co najmniej 80% aktywów w kontrakty futures na XRP oraz inne produkty powiązane z tą kryptowalutą, oferuje inwestorom regulowaną ekspozycję na XRP.

Z opłatami brutto na poziomie 1,15% i netto 0,94% po obniżkach, XRPI przyciąga uwagę inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych. Eric Balchunas, analityk Bloomberg, podkreślił, że sukces istniejącego funduszu Teucrium (XXRP) z dźwignią 2x, który zebrał 121 mln USD i generuje 35 mln USD dziennego obrotu, wskazuje na duży popyt na tego typu produkty.

Nadzieje na spot ETF XRP i potencjał wzrostowy

Debiut XRPI wzbudza nadzieje na zatwierdzenie spotowego ETF-u na XRP, nad którym pracuje m.in. Franklin Templeton i Bitwise, choć decyzje SEC wciąż są w toku. Równolegle Volatility Shares planuje uruchomić fundusz z dźwignią 2x, co może przyciągnąć bardziej ryzykownych inwestorów. Analitycy widzą w tych ruchach szansę na wzrost ceny XRP, która obecnie konsoliduje się między wsparciem na 2,16 USD a oporem na 2,54 USD. Przy obecnym kursie 2,42 USD (wzrost o 0,14% w ciągu 24 godzin) i wzroście wolumenu obrotu o 19% do ponad 4 mld USD, rynek pokazuje że nadal przyciąga dużych graczy. Jeśli coin przebije opór, to cena przy dobrych wiatrach skoczy do 3,40 USD – jeszcze w tym roku!

Czy kurs skoczy do 3 dolarów?

Chociaż XRP nie zareagowało jeszcze gwałtownie na debiut ETF-u, trend pozostaje byczy, mimo krótkoterminowej korekty. Wskaźnik RSI na poziomie 56 wskazuje na neutralny sentyment, ale przełamanie oporu na 2,54 USD może wyzwolić dynamiczny rajd. Kluczowymi katalizatorami będą postępy w regulacjach, adopcja technologii Ripple przez instytucje finansowe oraz ogólna hossa na rynku kryptowalut. Jednak traderzy powinni zachować ostrożność, uwzględniając zmienność rynku i ryzyko regulacyjne, ponieważ nawet orzecznictwo w Polsce nie jest nam jeszcze w pełni znane i pewne, a gdzie tu mówić o sytuacji w USA, która bywa (obiektywnie rzecz ujmując) dużo bardziej skomplikowana.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz