Wieloryby trzymają w portfelach 17 miliardów w tej kryptowalucie. To nie Bitcoin!

Jeszcze nie tak dawno publiczne spółki inwestowały głównie w Bitcoina, naśladując ruchy MicroStrategy i Michaela Saylora. W firmowych skarbcach liczył się tylko król. Teraz – chwilowo czy też nie, zobaczymy – na topie jest Ethereum. Według StrategicETHReserve.xyz już 3,7 miliona ETH (blisko 17 miliardów dolarów) znajduje się w portfelach notowanych na giełdzie firm. To ponad 3% całej podaży. Kto do tej pory zgromadził najbardziej okazałe rezerwy? Sprawdźmy to.

BitMine i SharpLink – dwaj liderzy wyścigu o Ethereum

Na czele stawki znajduje się firma, o której w ostatnich tygodniach usłyszał właściwie każdy mocniej interesujący się rynkiem krypto. To BitMine Immersion Technologies, które pod wodzą Toma Lee zgromadziło ponad 1,15 miliona ETH, czyli aktywa warte około 5 miliardów dolarów. Firma nie zamierza się zatrzymywać. Planuje kolejne emisje akcji, by powiększyć skarbiec. Lee prognozuje nawet cenę 60 000 USD za ETH. Dziś wydaje się to abstrakcyjne, ale z takim kapitałem wpływ na rynek jest realny. Pobożne życzenie czy realny scenariusz?

Na drugim miejscu jest SharpLink Gaming, kontrolujące również pokaźne 728 tysięcy ETH. To projekt kierowany przez współtwórcę Ethereum, Joe Lubina. Spółka celuje w okrągły milion monet i konsekwentnie zbiera fundusze, przyciągając inwestorów i podkupując nowych menedżerów z topowych firm.

Reszta stawki? Od giełd po rebrandowane spółki

Na podium wskakuje także The Ether Machine z wynikiem 345 tys. ETH, które stawia na staking i DeFi, a nie tylko pasywne trzymanie aktywów. Dalej mamy Coinbase z 136 tys. ETH, a także Bit Digital, które porzuciło kopanie BTC na rzecz Ethereum i w kilka tygodni zwiększyło zasoby do 121 tys. monet.

Ciekawy przypadek to ETHZilla. Firma, która działała wcześniej w biotechnologii, a dziś posiada 82 tys. ETH i wsparcie inwestora Petera Thiela. Listę zamyka BTCS Inc. z pakietem 70 tys. ETH oraz dodatkowymi inwestycjami w NFT, co pokazuje, że niektóre spółki lubią łączyć różne segmenty rynku.

Wnioski? Ethereum wchodzi na Wall Street i nic tego nie powstrzyma

Ethereum przestało być wyłącznie domeną inwestorów indywidualnych czy funduszy. Coraz więcej spółek giełdowych widzi w nim aktywo strategiczne, podobnie jak wcześniej w przypadku Bitcoina. Skala zakupów pokazuje, że podążanie ścieżką „korporacyjnego skarbca” może stać się trendem. Niektorzy już przepowiadają, że ETH będzie aktywem najbliższej dekady. Jeśli firmy dalej będą gromadzić go w takim tempie, presja podażowa na rynku może wywindować jego cenę znacznie wyżej, niż zakłada większość prognoz.