Ruchy, jakie wykonują wieloryby, są często ważnym sygnałem dla pozostałych inwestorów. Może to być cenna wskazówka w trakcie planowana własnej strategii. Wieloryby uaktywniły się ostatnio po weekendowych spadkach na rynku kryptowalut. Analitycy bacznie obserwują te działania i próbują ocenić, czy mogą być zapowiedzią czegoś większego w najbliższym czasie.
Wieloryby reagują na spadki
Jak oceniają eksperci, podwyżka stóp procentowych przez Bank Japonii, była jedną z głównych przyczyn tąpnięcia na światowych rynkach z końcówki zeszłego tygodnia. Fala nie ominęła również rynku kryptowalut. Spadki to zwykle czas przetasowań i wzmożonej aktywności w branży. Nie inaczej jest tym razem.
Jak wynika za analiz platform i portali branżowych, wieloryby BTC są wyjątkowo aktywne. Wskaźnik Whale Transaction Count, który uwzględnia wszystkie adresy, które posiadają aktywa o wartości co najmniej 100 tys. dolarów, ujawnił, że wieloryby kupowały w trakcie spadków. Od 5 sierpnia siedmiodniowa średnia krocząca Whale Transaction Count wzrosła z około 1200 do 2700, co wskazuje na akumulacje Bitcoina przez dużych posiadaczy.
Z kolei platforma Santiment ujawniła, że portfele, które posiadają od 10 do 1000 BTC, były szczególnie aktywne, gdy Bitcoin był poniżej 50 tys. dolarów. 5 i 6 sierpnia zakupy wielorybów osiągnęły poziom, który ostatni raz był widziany w kwietniu. W tych dniach platforma Santiment zidentyfikowała 28 319 transakcji BTC o wartości ponad 100 000 dolarów. Platforma zarejestrowała wówczas również 5738 transakcji o wartości ponad 1 miliona dolarów.
We wspomnianym terminie, Bitcoin spadł z nieco powyżej 60 tys. do mniej niż 50 tys. dolarów. (spadek o blisko 20%). Prawdopodobnie wieloryby uznały, że ten spadek to dobry moment na zapełnienie portfela przed kolejną hossą.
Na kolejną hossę trzeba będzie poczekać?
Wieloryby akumulują Bitcoina, licząc na zyski w trakcie kolejnej hossy. Jednak jeśli wierzyć w prognozy analityków rynku kryptowalut, trzeba będzie trochę na nią poczekać.
Julio Moreno, dyrektor ds. badań w CryptoQuant, nie wyklucza, że Bitcoin właśnie wchodzi w fazę bessy. Taki scenariusz sugeruje autorski wskaźnik cyklu rynkowego Bull-Bear firmy CryptoQuant. Indeks ten wykorzystuje informacje na temat niezrealizowanych i zrealizowanych zysków i strat. Na podstawie tych danych określa fazę rynku Bitcoina w odniesieniu do jego 365-dniowej średniej kroczącej (MA). Kiedy indeks znajduje się powyżej MA oznacza to rynek byka. Natomiast spadek poniżej MA wskazuje na dominację niedźwiedzi.
Według aktualnych obliczeń CryptoQuant Bitcoin znajduje się obecnie w fazie początkowej rynku niedźwiedzia. Wskazuje na to opisany powyżej indeks zysków i strat, który spadł poniżej swojej 365-dniowej średniej kroczącej (MA). Ostatni taki sygnał wskaźnik sugerował w styczniu 2023 r.
Z drugiej strony duże instytucje, jak Standard Chartered, czy JPMorgan, póki co nie zrewidowały swoich mocno byczych prognoz dla Bitcoina. To może sugerować, że wciąż oczekują odwrócenia obecnego trendu. Warto jednak obserwować rynek uważnie i na bieżąco, ponieważ jeśli obecna sytuacja potrwa dłużej, nastroje mogą się diametralnie zmienić.