Wielka Brytania daje sprzeczne sygnały w sprawie przyszłości branży kryptograficznej

Wydarzenia z ostatnich tygodni, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych spowodowały, że wiele osób i firm zaczęło zastanawiać się, dokąd przenieść swoją działalność. Jedną z ciekawszych opcji niewątpliwie wydaje się Wielka Brytania. Szczególnie, jeśli ktoś bacznie wsłuchuje się w słowa polityków, z premierem na czele. Jednak nie wszyscy są tacy optymistyczni, a ilość skrajnych opinii może przyprawić o zawrót głowy.

Wielka Brytania pełna sprzeczności

Dlaczego nie jest łatwo rozgryźć w jakim kierunku faktycznie zmierza Wielka Brytania w sprawie kryptowalut? Z jednej strony mamy bardzo pozytywne i optymistyczne deklaracje polityków, z premierem na czele. Rishi Sunak, jeszcze jako kanclerz skarbu, deklarował w zeszłym roku, że zależy mu na tym, by Wielka Brytania stała się globalnym centrum kryptowalut. Poprosił wówczas Mennicę Królewską o stworzenie specjalnego tokena WNFT. Rząd jednak po kilku miesiącach wycofał się z tych planów, co podważyło wiarygodność deklaracji i intencji. Niedawno sekretarz ds. gospodarki w Ministerstwie Skarbu Andrew Griffith zapewniał, że rząd w ciągu roku stworzy długo wyczekiwane ramy regulacyjne dla branży kryptowalut. Zdaniem polityka miałyby one uczynić z Wielkiej Brytanii centrum branży kryptograficznej. Póki co mamy dość sceptyczne wypowiedzi prezesa Banku Anglii o kryptowlautach i stablecoinach, a także doniesienia o zamknięciu kilkudziesięciu bitomatów.

https://twitter.com/cryptonews/status/1678735167400148993

Zobacz też: Nadzieja umiera ostatnia. Bitfinex odzyskuje aktywa skradzione w słynnym ataku hakerskim z 2016 roku

Niechętny Bank Anlgii i zamknięte bitomaty

Cały pozytywny przekaz, tworzony przez polityków, zaczyna tracić blask w zestawieniu z najnowszymi doniesieniami z Wielkiej Brytanii. Brytyjski organ, zajmujący się nadzorem finansowym Financial Conduct Authority (FCA), skontrolował od początku rok 34 bitomaty. Okazało się, że aż 26 działało nielegalnie, wobec czego zostały zamknięte. O ile to wydarzenie nie budzi aż takich wątpliwości, o tyle wypowiedź prezesa Banku Anglii wprowadza już pewne zakłopotanie. Andrew Bailey, prezes Banku Anglii (BoE), powtórzył swoje dotychczasowe stanowisko wobec kryptowalut, podczas swojego niedawnego przemówienia w Mansion House w Londynie. Bailey, który wcześniej wyrażał obawy dotyczące spekulacyjnego charakteru kryptowalut, stwierdził, że Bitcoin nie ma wartości wewnętrznej i jest bardzo niestabilny. Dodał również, że aktywa kryptograficzne, takie jak Bitcoin (BTC), są wyjątkowo podatne na spekulacje.

Może Cię zainteresować:

Bank AngliiBitcoinbitomatyRishi SunakWielka Brytania
Komentarze (0)
Dodaj komentarz